Krem do rąk zawsze muszę mieć w pogotowiu. W sumie to kilka, porozstawianych w różnych miejscach. Ze względu na coraz większe zaufanie, którym darzę Pat&Rub postanowiłam tym razem sięgnąć po serię Relaksującą.
Seria Relaksująca pielęgnuje zmęczone dłonie i suchą skórę. Balsam zawiera naturalne filtry UV, dzięki czemu dba o skórę rąk również wtedy, gdy jesteśmy na dworze.
Przyznam szczerze, że ja w tym wypadku jestem średnio zadowolona. Zapach kremu kojarzy mi się z najtańszymi cytrynowymi kremami do rąk. Do tego producent obiecuje, że balsam ukoi suchą skórę dłoni, a moja mimo, że specjalnie wymagająca nie jest, szybko woła o kolejne porcje kosmetyku. Najlepiej spisuje się zaraz po peelingu, jednak ja kupiłam go z zamiarem noszenia w torebce i stosowania poza domem, a tu już z efektami jest średnio. Krem szybko się wchłania więc jeśli ktoś ma dłonie w świetnej kondycji i potrzebuje lekkiego nawilżenia to pod tym względem go z pewnością polubi. Myślę, że może latem spisałby się lepiej.
Cieszę się, że kupiłam wersję torebkową, bo dużą pojemność pewnie ciężko byłoby mi zużyć. Nie wykluczam jednak zakupu innych kosmetyków z tej serii, może peeling czy masło do ciała bardziej mi się spodobają.
A Wy. znacie ten krem? Może macie swoich ulubieńców wśród kosmetyków z tej serii?
30 komentarzy :
O, a miałam zamiar przetestować. Tylko właśnie miałam wątpliwości co do zapachu:P smaruję ręce tylko raz dziennie więc potrzebuje czegoś intensywnego w działaniu...
Kochana w takim razie ja Ci szczerze proponuje pomyśleć o czymś innym ;) ten kremik jest bardzo lekki, nawilżenie jest mizerne. Tak od czasu do czasu doraźnie moze byc, ale jako jedyny krem używany raz dziennie to moim zdaniem on sie nie sprawdzi ;(
No właśnie z Twojego opisu wygląda na to, że on nie dla mnie. Chyba, że z jakiejś innej serii.
Nie znam go :)
Nie miałam nic z tej firmy
Miałam próbki w saszetkach. Zupełnie nie zrobił na mnie wrażenia, i zapach zupełnie nie mój niestety :(
Bardzo lubię Patkowe balsamy, choć tego jeszcze nie miałam. Z tej serii miałam kiedyś masło, było bardzo fajne. Nawet zapach miło wspominam, sporo w nim kokoska wyczuwałam :)
miałam hipoalergiczny balsam do rąk i jak do tej pory to mój ideał wśród wszystkich kremów, tej serii jeszcze nie poznałam:)
Z tej serii mam masło w zapasach. Według mnie mistrzami w nawilżaniu są serie PAT&RUB hipoalergiczna i rozgrzewająca :) Z ten pierwszej polecam peeling, masło i balsam do ciała.
miałam wersję air less i bardzo sobie chwaliłam, choć zapach szału nie robi to świetnie działał na moje alergiczne zmiany na dłoniach :)
Szczerzę, to nie lubię tych cytrynowych zapachów u Pat&Rub. Miałam dwa pełnowymiarowe kremy do rąk i zawsze męczyłam się z ich wykończeniem, właśnie przez zapach ;)
Niestety nie znam i chyba nie poznam. Z tej firmy nie miałam jeszcze kosmetyków. Jeszcze :D
bardzo lubię tą serię i tą pojemność , mam obecnie w użyciu :)
fajnie, że się u Ciebie lepiej sprawdza :)
jestem pewna, że wszystko przed Tobą :)
no właśnie, czyli nie jestem osamotniona w odbiorze tego zapachu :) zdecydowanie mają lepsze wariacje zapachowe u siebie, ale z cytrynką im nie poszło :)
fajnie, że się u Ciebie sprawdzał. Dla mnie niestety nawilżenie jest dość znikome, ale może to kwestia tego, że przyzwyczajona też jestem to bardziej treściwych kremów. Nie miałam za to pojęcia, że ten krem jest w stanie lagodzić zmiany alergiczne. Czyli plus dla niego :)
tej hipoalergicznej jeszcze nie znam, ale za jakiś czas po nią siegnę. Masło do ciała mnie wyjątkowo kusi.
kusicie tą serią hipoalergiczną :)
w tym kremie kokoska niestety nie czuję :( raczej tylko marnej jaości cytrynkę :D ale może w innych kosmetykach z tej serii zapach jest trochę inny? Albo ja mam jakiś dziwny odbiór zapachu :D
czyli odbieramy go bardzo podobnie w takim.Dobrze wiedzieć, że nie jestem w tym osamotniona :D
z całą pewnością jeszcze będziesz miała okazję poznać :)
szczerze mowiąc, moim zdaniem w tym wypadku nie ma czego żałować :)
ja na inne ich kremy do rąk za jakiś czas na pewno z ciekawości się skuszę. Dziewczyny mocno polecają serię hipoalergiczną, więc może od niej zacznę :)
Oby! Żeby tylko dobra praca się trafiła to na pewno :D
W Sephorze chyba widziałam tą markę więc przyjrze się jej kiedys bliżej :-)
Masło polecam gorąco :)
To fakt :)
A właśnie też tak słyszałam, póki co mam w zanadrzu balsam do ciała z tej linii i zobaczymy:)
Bardzo możliwe, bo w maśle tego kokoska było całkiem sporo :)
Prześlij komentarz