Tak jak wczoraj obiecałam w komentarzu, specjalnie dla Karo dziś będzie szminkowy post :) Chcąc nie chcąc muszę Was kusić Illamasqua dalej :)
Illamasqua w odcieniu Kitsch to intensywna, różowa pomadka z fioletowymi tonami. Szminka ma satynową, nawilżającą konsystencję i trzyma się na ustach przez wiele godzin.
Na typowe fiolety nie mam jeszcze odwagi, więc Kitsch świetnie pozwala mi się z nimi oswoić. Satynowa konsystencja tej szminki, sprawia, że malowanie ust jest dziecinnie proste, a kolor utrzymuje się przez długie godziny. Nawet gdy satynowa warstwa już zniknie, to usta wciąż są zabarwione. Szminka nie migruje, schodzi równomiernie i faktycznie delikatnie nawilża wargi.
Zobaczcie, jak pięknie prezentuje się w makijażu!
Co myślicie? Podoba Wam się?:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz