Targi kosmetyczne mają jeden ogromny plus - pozwalają odkryć firmy, o których istnieniu wcześniej nie miało się pojęcia. Na ostatnich Beauty Days takich nowinek odkryłam kilka, a jedną z nich jest Ingenii Cosmetique - 15 lat doświadczenia, szacunek do natury i doświadczenie płynące z pracy kosmetologów. Nasza rodzinna marka wystartowała z pielęgnacją, która spokojnie będzie mogła konkurować z "zagranicznym luksusem".
Załogę Ingenii poznałam podczas sobotniego zwiedzania targów. Zatrzymałam się u nich z dwóch powodów, po pierwsze, ci ludzie byli naprawdę zainteresowani tym, żeby poznać zwiedzających. W natłoku osób i wszystkiego co się działo podczas ostatnich trzech dni, z wielu Waszych relacji wiem, że nie wszystkie firmy stanęły na wysokości zadania. Im się udało. Dla mnie rewelacją było badanie stanu skóry Lampą Wooda. Niby krótka diagnostyka, ale tak naprawdę sama od razu mogłam zobaczyć w jakiej kondycji jest moja cera. Wyszło na to, że jest całkiem dobrze, ale okolice oczu wymagają dodatkowego nawilżenia. Druga rzecz, to opakowania. Nic nie poradzę na to, że zwracam ogromną uwagę na wygląd tubek, słoiczków i całej reszty buteleczek. Tu jest minimalistycznie i profesjonalnie. A moja podświadomość przekonuje mnie zawsze, że mniej znaczy więcej (kto widział mój wnętrzarski minimalizm na Instagramie ten wie, jak bardzo lubię ograniczać nie potrzebne rzeczy).
Przechodząc jednak do produktów, które oferuje nam marka możemy wybierać pomiędzy:
1.Oliwką do Mycia Twarzy
2.Aktywnym Serum
3.Żelem do regeneracji skóry w okolicach oczu
4.Kremem do twarzy na dzień i na noc
5.Maską do twarzy z czynnikami aktywnymi
I jeszcze jedna ciekawostka. Za pomoca gamy kosmetyków Ingenii możesz wykonać profesjonalny zabieg we własnym domu. Całość przewidziana jest na około 90 minut. Zaczyna się od manualnego oczyszczenia twarzy połączonego z masażem za pomocą oliwki. Kolejnym etapem jest nałożenie za pomocą delikatnego naciskania serum, które regeneruje i zwiększa syntezę kolagenu. Następnym krokiem jest nałożenie kremu pod oczy, po czym można przejść do nałożenia maseczki. Po jej zmyciu pozostaje już tylko nasmarować buzię kremem. I gotowe! Piękniejsza i młodsza masz małe SPA we własnym domu.
Z całą pewnością wrócę jeszcze na blogu do tych kosmetyków i za jakiś czas na bieżąco będę Was informowała o tym jak sprawdzają się w codziennym użytkowaniu. Na chwilę obecną mam już pierwsze doświadczenia z oliwką oraz maseczką. Obydwa kosmetyki przekonały mnie do siebie od pierwszego użycia, a efekt po zastosowaniu maski kusi, aby dobrać się do reszty produktów. Jedynie rozsądek mnie powstrzymuje, bo muszę wcześniej skończyć obecną pielęgnację.
Byłaś na stoisku Ingenii Cosmetique podczas weekendowych targów? A może udało Ci się odkryć inne ciekawe marki?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz