Pozostajemy w paznokciowym temacie :)
Czasem robię manikiur sama, czasem idę do salonu. Wszystko zależy od tego na co mam ochotę i jak bardzo jestem czasowa. Gdy sama zajmuję się swoimi paznokciami, zawsze staram się możliwie jak najlepiej usunąć skórki i z pomocą przychodzi mi wtedy Sally Hansen ze swoim Instant Cuticle Remover.
W plastikowym, błękitnym opakowaniu otrzymujemy 29 ml żelu,który już w 15 sekund ma pomóc nam pozbyć się niechcianych skórek. Czy działa w określonym przez producenta czasie? Nie wiem :) Aby to sprawdzić musiałabym go nakładać, odgarniać skórki z paznokcia i dopiero przechodzić do kolejnego.
Nigdy mi się tak nie chce, nakładam go na obydwie dłonie i później paznokieć po paznokciu zaczynam zabawę z odsuwaniem. Idzie prosto, skórki faktycznie są zmiękczone więc wystarczy delikatnie je odsunąć, umyć dłonie i po sprawie. Już mamy wypielęgnowane skórki.
Muszę też dodać, że dłuższe stosowanie tego żelu sprawia, że skórki odrastają wolniej i są słabsze, dzięki czemu każda kolejna aplikacja jest jeszcze szybsza. Po jego zmyciu mam wrażenie, że dodatkowo je nawilża.
Ten żel jest bardzo wydajny i szczerze mówiąc nie wiem ile go trzeba nakładać, aby dojść do końca buteleczki. Ja go nie oszczędzam, a on jest. Kosmetyk idealny :)
Świetnie sprawdza się też na męskich łapkach. Ja aplikuje go na dłonie mojego faceta i oboje jesteśmy zadowoleni. Ja bo on ma piękne łapki, on bo nie męczę go zbyt długo zabiegami pielęgnacyjnymi :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)