Na temat Bejbika od Diora baaaardzo dużo zostało już powiedziane. Większość opinii, z którymi się spotykam jest bardzo pozytywna, chociaż na kilka negatywnych też w czeluściach internetu wpadłam. Ja w swoich zachwytach zdecydowanie jestem w tej pierwszej grupie, przez co dziś będę się po prostu zachwycać;)
Nie lubię używać na co dzień podkładów, które widać, albo co gorsze czyć na twarzy. Meczy mnie to i w dodatku powoduje, że źle się czuję. Są oczywiście sytuacje, w których podkłady typu Double Wear lądują na mojej twarzy, ale to raczej w przypadku wystawniejszych imprez. Do pracy czy na zakupy, raczej wybieram coś, pod czym moja twarz może oddychać, a BB Diora, sprawdził się o wiele lepiej, niż początkowo przypuszczałam.
Na chwilę obecną używam go w kolorze 02, latem stosowałam 03. Bardzo mała ilość wystarczy na dokładne i równomierne pokrycie całej twarzy. Ja do nakładania BB używam paluchów i ta opcja zdecydowanie najbardziej mi odpowiada. Efekt na twarzy jest naturalny, matowy, ale jednocześnie twarz nie jest płaska i nabiera takiej trudnej do opisania świetlistości.
Spotkałam się kilka razy z opiniami, że Diorskin BB wysusza skórę. Mimo, że moja cera jest mieszana w kierunku suchej to nic takiego nie zaobserwowałam, wręcz przeciwnie, odnoszę wrażenie, że BB ma w sobie dodatkowo walory pielęgnacyjne.
Opakowanie jest bardzo estetyczne i wygodne, pompka dozuje odpowiednią ilość produktu, a powietrze nie potrzebnie nie dostaje się do środka.
Znacie tego Bejbika? A może macie inne sprawdzone kremy BB?
15 komentarzy :
Mój jak do tej pory ulubiony ! już 3 opakowanie mówi samo za siebie :)
Teraz rozważam zakup CC EL , CC Chanel lub nowego BB Guerlain, tak dla odmiany i potestowania czegoś innego, ale do BB Dior na pewno powrócę ( też mam 002:))
Uwielbiam go uzywac, zarowno wersje nude jak i nude tan. Ciezko mi troszke dobrac odcienie jednak, bo zima 2-ka jest za jasna a 3-ka jest troszke jednak za ciemna :-(
Też przez chwilę zastanawiałam się nad BB Guerlain ale ostatecznie stanęło na sprawdzonym Diorku;) o CC Chanel ostatnio czytałam i przyznaje, ze kusi ;)
Nude Tan nie używałam, wiec nie mam pojęcia jak się sprawdza. U mnie na zimę i wiosnę dwójeczka jest idealna a na lato, gdy jestem opalona trójka sprawdza się bardzo dobrze. Kolorów faktycznie mogłoby być trochę więcej. Użyłam dziś zachwalanego przez Ciebie Guerlain i mimo ze myślałam, ze będzie zbyt ciemny to jednak ładnie się dostosował kolorystycznie i jestem zachwycona ;)
Ciesze sie, ze u Ciebie kolorystyka pasuje, bo bb od diora jest bardzo dobry :-) :-)
Co do Joli Teint to jak wiesz jestem nim zachwycona rowniez :-D :-D
Mam i bardzo lubię! I też chyba dwójeczkę :) Na pewno na nowo się zaprzyjaźnimy jak się zrobi troszkę cieplej :)
Teraz odkrywam CC Estee Lauder i również mam bardzo pozytywne wrażenia póki co.
A ja go nie mam i nie miałam :( tak czytam, czytam, że wszyscy już mieli i ja też chcę :) no bo przecież na lato będzie jak znalazł :)
On na ciepłe dni jest idealny dosłownie. Pamietam, ze właśnie na urlopie zachwycał mnie najbardziej bo ani zbyt widoczny nie był, ani za ciężki a nadawał fajnego wyglądu twarzy i jak pózniej oglądałam zdjęcia po powrocie to aż się nadziwić nie mogłam bo niby nie było widać ze coś mam na twarzy a z drugiej strony była taka ładna po prostu ;)
Koniecznie go kup! Na lato to naprawdę jest ideał ;) zreszta w pozostałą część roku też się przyda ;)
Coraz bardziej rozumiem Twoją miłość do Joli Teint ;)
Wlasnie sié konczy 001. ale uwielbiam go i napweno znowu kupié :)
Dokładnie! Taki z niego delikatesik, co to niby niewidoczny, ale jednak buzia wygląda zdecydowanie lepiej :)
no patrz, nie kupiłam go tylko ze względu na podejrzenie wysuszenia (po dwóch próbkach, czyli w sumie 6ml takie miałam wrażenie, ale to jednak mało :P)
może jednak trzeba się skusić :)
Pewnie sporo zależy tez od typu skory, ale u mnie przy mieszanej w kierunku suchej nic takiego nie spowodował;) protestuj go jeszcze, moze jednak zda u Ciebie egzamin ;)
A dla mnie jest za ciemny:( Co chwilę natykam się na jakąś recenzję i żałuję, że nie ma jaśniejszego odcienia... Zostają mi więc koreańskie pierwowzory- nie są może tak highendowe ale działają git- teraz wiernie trwam przy Misshy Perfect Cover no.13
Prześlij komentarz