Kerastase jest częścią koncernu L'oreal, którego większość selektywnych kosmetykow dość dobrze sie u mnie spisuje. Stwierdziłam, że nawet jak szampon sie nie sprawdzi to i tak ból będzie mniejszy niż w przypadku źle dobranej odżywki czy maski.
Bain Force Architecte to kąpiel odbudowująca, przeznaczona do włosów uwrażliwionych na skutek zabiegów chemicznych oraz codziennej stylizacji. Ma wzmocnić włókna włosa, naprawić uszkodzenia powstałe w wyniki np. trwałej koloryzacji i sprawić, że staną sie mocniejsze i bardziej odporne na przyszłość.
Cała seria tych kosmetyków wzbogacona jest o unikalny kompleks Vita Ciment, który wnika w głąb włosów i uzupełnia ubytki naturalnego cementu międzykomórkowego. Natomiast kompleks Vita Top Seal odtwarza zewnętrzna naturalną warstwę włosów.
Kosmetyk ma bardzo przyjemna konsystencje, fajny perlowy kolor i naprawdę przyjemny zapach, który umila cały proces mycia włosów. Do tego nawet mając mokre dłonie, nie ma problemu z wycisnieciem odpowiedniej ilości dzięki butelce z ani zby dużym, ani zbyt małym otworkiem.
Szamponu używałam przez około 4 miesiące 2-3 razy w tygodniu wiec uważam, że jak na tego typu kosmetyki jest wyjątkowo wydajny (poj. 250 ml). W trakcie używania bez problemów się pienił, dokładnie oczyszczał włosy w trakcie pierwszego mycia i co dla mnie tak naprawdę najważniejsze nie plątał ich i mam wrażenie, że nawet delikatnie odżywiał przygotowując na dalszą pielęgnacje. Maski i odżywki, które po nim nakladalam to przede wszystkim kosmetyki Fekkai i bardzo fajnie im sie razem współpracowało.
Mnie osobiście, ten szampon zachęcił do kupna kolejnych kosmetykow z tej serii. Bardzo chętnie przetestuje maskę i odżywkę oraz cement termiczny. Wam rownież go bardzo polecam, jednak tylko wtedy gdy Wasze włosy faktycznie są zniszczone, osłabione i skatowane wszystkimi tymi zabiegami, którym je poddajemy każdego dnia. Wbrew pozorom moim zdaniem, jeśli włosy są tylko przesuszone, to seria z cementem raczej nie okaże sie strzałem w dziesiątkę.
Jaka pielęgnacje do włosów Wy stosujecie?
7 komentarzy :
Z Kerastase dopiero zaczęłam, mam nektar termiczny i jestem bardzo zadowolona. Tym chętniej spróbuję kolejne :))
Moje włosy są dość mocno zniszczone, więc to może być coś dla mnie :) choć oczywiście zdaje sobie sprawę, że szampon sprawy nie załatwi. Mam niedaleko sklepik z produktami Kerastase to będę mogła przyjrzeć się dokładniej ofercie :)
Moja siostra ma ten nektar i tez bardzo sobie chwali;)
Na pewno warto;) Pewnie jak w każdej marce są iperfumy produkty i jakieś buble tez sie mogą trafić. Sam szampon z pewnością zachęca do poznania większej ilości produktów i choć teraz kupiłam sobie inny, to do Kerastase chętnie za jakiś czas wrócę;) Przy zniszczonych włosach moze sie rownież u Ciebie bardzo dobrze sprawdzić wiec zachęcam do przetestowania;) wiadomo, to niby tylko szampon ale bardzo dobry ;)
jak skończę choć trochę zapasów włosowych chętnie sięgnę po Kerastase, mam ją już ba liście od dawna :)
Warto;) maja naprawdę kilka fajnych kosmetykow u siebie. Mnie teraz kusi ten ich olejek Elixir Ultime. Siostra mi dała na przetestowanie i gdyby nie to, że mam sporo tego typu smarowidel u siebie to już bym brała, ale ze to są kosmetyki z cyklu "nigdy sie nie kończy" to chce choć w jednym do połowy dobrnac ;)
Ja z Kerastase znam tylko olejek, który obecnie stosuję i jestem z niego bardzo zadowolona. Rewelayjnie dba o moje końcówki, nie obciąża, pięknie pachnie i jest niesamowicie wydajny ;) Dla mnie bomba ;) Szampon, o którym piszesz nie dla mnie bo moje włosy nie są bardzo zniszczone i czuję, że mógłby je niepotrzebnie obciążać lub po prostu nie dawać żadnego efektu.
Prześlij komentarz