wtorek, 10 czerwca 2014

Korres Botanically Coated Blush Purple Brown

Dziś będzie więcej zdjeć niż czytania, a to za sprawą różu marki Korres, który chciałabym Wam pokazać.



Róż tak jak kosmetyki pielegnacyjne tej firmy zawiera dużo naturalnych składników, które poza efektem wizualnym dają też naszej cerze mała dawkę pielęgnacji. Tu znajdziemy miedzy innymi wyciąg z lukrecji oraz roślinne fytosterole. W składzie pominięto za to parabeny, ftalaty i sztuczne zapachy.



Producent obiecuje łatwe nakładanie, wysoka trwałość oraz możliwość stopniowania koloru, który w zaleznosci od naszej własnej wizji da bardzo delikatny, lub naprawde intensywny efekt. Zobaczcie na dłoni jak łatwo można wyczarować nim przeróżne wersje makijażu.





Kolor który dla siebie wybrałam to Purple Brown. W opakowaniu jest to dość ciemny brąz wpadający delikatnie w śliwkowy fiolet. W zależności od padania światła kolor sie zmienia i raz ukazuje bardziej fioletowe, a raz bardziej brązowe tony.




Plusem jest tez całodzienny trwałość oraz to, ze nie ostoję sie w trakcie nakładania.


Ten roz to moja pierwsza przygoda z kolorówka Korres i naprawde mam ochotę na więcej. Kusi mnie puder i może jakieś cienie;)



Jak Wam sie podoba ten roz? Znacie kolorówkę Korres?

38 komentarzy :

Dorota pisze...

Jeszcze nie miałam nic Korresa, choć przyglądałam się. Mam zapas róży więc na razie nie będę szaleć, ale Twój jest śliczny. :)

Hexxana pisze...

Ładny kolor, podoba mi się :)

Różów nie miałam, ale za to inne produkty z kolorówki sobie chwalę np. puder, pomadkę w płynie i cienie. Jakoś bardziej mi kolorówka spasowała niż pielęgnacja.

Już wiem dlaczego długo ładuje mi się Twój blog ;) Przez zdjęcia, wrzucasz bardzo duże pliki i one niestety tak działają ;) Spróbuj obrabiać zdjęcia, bo inaczej bardzo szybko zapełnisz sobie miejsce na dysku w darmowej części :(

Unknown pisze...

Ha! Ja też go miałam na oku, a po Twojej recenzji, apetyt mi się zaostrzył. Kolor też mi bardzo odpowiada :) !

Marti pisze...

Przepiękny! Kocham takie brązowawe odcienie i mogłabym używać ich na okragło. Zimą, latem, rano i wieczorem :)

Rupieciarnia drobiazgów pisze...

Nie znam, dopiero ją poznaje ;) Kolor nie mój ;)

piękniejestżyć pisze...

Ja niestety nie polubiłam się z kolorówka Korres :( Miałam dwa cienie, może i miały ładną pigmentację, ale obsypywały mi się w trakcie nakładania niesamowicie. Nie wiem, może to ja nie potrafiłam ich nakładać, ale skutecznie mnie do siebie zniechęciły. I były jeszcze pomadki w płynie. Pachniały cudownie, miały cudowne, intensywne kolory, ale... Tak, tak, jest ale :) Paskudnie wylewały się poza kontur ust. A że ja lubię intensywne kolory i one w takowych były m.in. mocna czerwień, było to bardzo widoczne. Odpuściłam już sobie dalsze próby :(

Unknown pisze...

To prawda. Jestem posiadaczką pomadki w płynie... kolor magiczny, ale rzeczywiście, wypływa po za kontur ust. Ps. mnie się stronka szybko ładuje :)

Irena pisze...

Ja nie znam kolorowki z Korres. U nas jest dosc slabo dostepna. Juz jest lepiej z pielegnacja, ale i tak np u mnie w miescie ich nie ma :-(

Unknown pisze...

Przepiękny odcień tego różu Kochana ! muszę je oblukać w S koniecznie :)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Ja ostatnio mam fazę na roze;) kiedyś nie poświęciłam im takiej uwagi jak teraz, a ostatnio bez różu nie wyobrażam sobie makijazu ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Właśnie puder teraz mi najbardziej po głowie chodzi bo mój sie kończy, wiec akurat jest okazja na jakiegoś prasowanca ;) a jak wrażenia po pomadce w płynie? U Ciebie tez sie wylewała poza kontur?

Fakt, zdjeć nie obrabian i mogą mieć spora wielkość, a nawet nie wiedziałam, ze na blogerze sa jakieś limity ;) Dzięki, ściągnę sobie jakiś program do zmniejszania wielkości fotek;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Bardzo sie cieszę;) Kupuj bo naprawde warto! I z pewnością na dluuuuugo wystarczy ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Ja tez lubię brązy ;) zdecydowanie lepiej sie w nich czuje niż w rożach ( zreszta nie do konca umiem je dobrze nakładać ;) )

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Wybór kolorystyczny jest naprawde duży wiec z pewnością każdy znajdzie cis wsród tych róży dla siebie ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Pomadek nie znam, na cienie dopiero po malutku zaczynam polować i sama ciekawa jestem swoich wrażeń. Najpierw dokupienie sobie puder, pózniej sprawdzę resztę ;) a cienie miałaś jakieś podwójne czy pojdyncze?

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Cieszę sie, ze u Ciebie jest szybko ;) a kolor tej pomadki jaki masz? Aż je z ciekawości przetestuje ;) ja właściwie od pomadek w płynie wole te klasyczne, ale z ciekawości pooglądam co Wy mialyscie ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Irenko, jak miło Cię tu zobaczyć!;) korres chyba mimo, ze u nas specjalnie trudno dostępny nie jest to i tak raczej mało popularny. Albo tylko ja odnoszę takie wrażenie ;) U Was za to jest masa firm, o których my możemy narazie tylko pomarzyć ;) Cały czas Ci zazdroszczę dostępu do By Terry jak oglądam te cuda u Ciebie ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Teraz one chyba sa już w innych opakowaniach, z tego co kojarzę to zmieniały sie na czarne, ale kolor pozostał bez zmian ;) Sprawdź koniecznie Inesko, bo coś czuje, ze ślicznie Ci w nim będzie ;)

Unknown pisze...

Posiadam kolor Raspberry nO 54 :)

My strawberry fields pisze...

Z asortymentu Korres miałam okazję tylko używać ich masełek, które bardzo sobie chwalę. Róż ma piękny odcień :)

My strawberry fields pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
piękniejestżyć pisze...

Miałam pojedyńcze. Warto na pewno spróbować bo biorę poprawkę, że może ja po prostu nie potrafiłam ich okiełznać ;)

wenus-lifestyle pisze...

Piękny kolor, nic nie miałam tej firmy ;(

StellaLily pisze...

Też mam puder z tej firmy ale rzadko po niego sięgam, muszę do niego wrócić bo był całkiem niezły :D

smyrgotka pisze...

Nie znam firmy, ale róż sam w sobie jest piękny <3

gosiawk pisze...

nie miałam, ale ciekawie wygląda

Myś Pyś pisze...

Bardzo chciałabym przetestować coś z tej firmy:)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Tez miałam masełko, wersja śliwka z wanilia i byłam zachwycona ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Polecam zacząć przygodę z pielegnacja ciała, jest rewelacyjna;) z kosmetykow do twarzy nie byłam nie byłam specjalnie zadowolona, ale kolorówka po tym różu moim zdaniem wydaje sie być zachęcająca;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Masz puder w kompakcie? Który? ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Mi tez sie bardzo podoba ;) Firma chyba nie jest u nas specjalnie popularna, nie spotkałam sie właściwie nawet z tym zeby konsultantki w Sephorze jakoś wyjątkowo ja lansowały.

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Warto przetestować ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Naprawde warto;) ja polecam od pielęgnacji ciała zacząć, jest świetna;)

Adrianna Szwarc pisze...

Dużo naturalnych składników, coś czuję, że chyba wypróbuję tę markę, bo niestety jestem osóbką z dość wrażliwą skórą i głównie z takich, naturalnych kosmetyków korzystam :)
Pozdrawiam :) adaszwarc.blogspot.com

Unknown pisze...

Nominowałam cię do liebster blog award! :D

http://my-beautiful-passion.blogspot.com/

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Sadze, że sprawdzi sie przy wrażliwej skórze, wiec warto abyś go sobie przetestowała razem z reszta kosmetykow Korres ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Bardzo dziekuje ;)

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi