Genifique Yeux Light - Pearl, to rozświetlające serum pod oczy połączone z innowacyjnym aplikatorem Light-Pearl, czyli tytanową końcówką obracającą się o 360 stopni. Końcówka poza aplikacją kosmetyku pozwala na wykonanie jednocześnie masażu okolic oczu. Zadaniem serum jest redukcja cieni, opuchnięć oraz wygładzenie pierwszych zmarszczek pojawiających się w okolicach oczu. Serum posiada aż 7 patentów, a jak wiecie, patenty bardzo na mnie działają :)
W codziennym stosowaniu dwa razy dziennie, pod krem serum sprawdziło się u mnie naprawdę dobrze. Szczególnie efekty widziałam po nieprzespanych nocach, albo długich godzinach spędzonych w pracy, gdy wracałam do domu z opuchniętymi oczami. Ta tytanowa końcóweczka naprawdę świetnie radziła sobie z takimi problemami i po kilku chwilach okolice oczy wyglądały na naprawdę odświeżone i zdecydowanie jaśniejsze.
Serum całkiem szybko się wchłania, tytanowa końcówka nabiera je w odpowiedniej ilości na aplikację pod jednym i drugim okiem,. Gdy naprawdę się spieszylam, dodatkowo wklepywałam sobie Genifique paluchem i mogłam od razu nakładać krem.
Spotkałam się z kilkoma opiniami, że serum nie nawilża wystarczająco, ja u siebie nic takiego nie zauważyłam, z tym, że ja stosuję na serum krem. Odkąd je kupiłam był to Biotherm Skin Best i razem obydwa kosmetyki naprawdę fajnie ze sobą współpracowały.
Mimo, że nie jest to kosmetyk, który jakoś specjalnie był mi potrzeby - nie mam na stałe worków pod oczami, opuchniętych powiek, czy zmarszczek, to i tak naprawdę jestem z niego zadowolona bo widzę, że stosowanie go odświeża i rozjaśnia okolice moich oczu.