środa, 9 lipca 2014

Lancome Genifique Yeux Light - Pearl

Na początku maja po wykończeniu serum pod oczy Estee Lauder klik! zaopatrzyłam się w serum od Lancome z serii Genifique. Przyznam szczerze, że kupiłam je, bo nie miałam pomysłu na nic innego.


Genifique Yeux Light - Pearl, to rozświetlające serum pod oczy połączone z innowacyjnym aplikatorem Light-Pearl, czyli tytanową końcówką obracającą się o 360 stopni. Końcówka poza aplikacją kosmetyku pozwala na wykonanie jednocześnie masażu okolic oczu. Zadaniem serum jest redukcja cieni, opuchnięć oraz wygładzenie pierwszych zmarszczek pojawiających się w okolicach oczu. Serum posiada aż 7 patentów, a jak wiecie, patenty bardzo na mnie działają :)




W codziennym stosowaniu dwa razy dziennie, pod krem serum sprawdziło się u mnie naprawdę dobrze. Szczególnie efekty widziałam po nieprzespanych nocach, albo długich godzinach spędzonych w pracy, gdy wracałam do domu z opuchniętymi oczami. Ta tytanowa końcóweczka naprawdę świetnie radziła sobie z takimi problemami i po kilku chwilach okolice oczy wyglądały na naprawdę odświeżone i zdecydowanie jaśniejsze.


Serum całkiem szybko się wchłania, tytanowa końcówka nabiera je w odpowiedniej ilości na aplikację pod jednym i drugim okiem,. Gdy naprawdę się spieszylam, dodatkowo wklepywałam sobie Genifique paluchem i mogłam od razu nakładać krem.


Spotkałam się z kilkoma opiniami, że serum nie nawilża wystarczająco, ja u siebie nic takiego nie zauważyłam, z tym, że ja stosuję na serum krem. Odkąd je kupiłam był to Biotherm Skin Best i razem obydwa kosmetyki naprawdę fajnie ze sobą współpracowały.



Mimo, że nie jest to kosmetyk, który jakoś specjalnie był mi potrzeby - nie mam na stałe worków pod oczami, opuchniętych powiek, czy zmarszczek, to i tak naprawdę jestem z niego zadowolona bo widzę, że stosowanie go odświeża i rozjaśnia okolice moich oczu.

 Znacie serię Genifique od Lancome?

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi