Jeśli chodzi o wybór perfum, to zawsze bliżej było mi do tzw. zimowych i ciężkich klimatów niż do letnich, świeżych perfum. Choć i w tej drugiej kategorii mam sporo swoich typów. Chcę Wam dziś przedstawić jedną z moich pachnących nowości - Michael Michalsky, Michalsky edp.
Michalsky to projektant, którego twórczość znana jest głównie w Niemczech. U nas jego ubrania dostępne są przede wszystkim na Zalando ( sporo jest zreszta naprawdę ciekawych). W jego wypadku jednak bardziej niż ubrania, zainteresowały mnie perfumy, które stworzył i odprawił w piękna, złota sztabkę złota.
Michalsky edp to zapach, który chodził za mną prawie 4 długie lata. Masakra co?;) Mam taka zasadę, że nie kupuje perfum w ciemno, wiec zanim nadarzyła się okazja na to bliższe poznanie sporo czasu upłynęło. Ale czekać było warto!
I teraz już przejdę do samego zapachu. Na pewno kojarzycie Hypnotic Poison Diora czy Amour Kenzo. Wyobraźcie sobie teraz te dwa zapachy, wzbogacone nutą cytryny i gruszki, które początkowo są naprawdę dobrze wyczuwalne i dodają tej puchatej wanilii świeżości.
Gdy perfumy zaczynają sie rozwijać, owocowe nuty kulturalnie sie ulatniają, a do głosu dochodzi przede wszystkim heliotrop. Wąchałyście kiedyś perfumy Etro Heliotrop? Jeśli tak, to już wiecie o czym mowię ;) Jeśli nie, to wyobraźcie sobie pyszna, puszystą wanilię połączoną z apetycznym zapachem migdałów. Żeby nie było zbyt słodko te jadalne nuty połączone są z zapachem świeżych kwiatów.
Gdy zapach dochodzi do swoich ostatecznych nut, wciąż główna role na naszej skórze odgrywa wanilia, która staje sie totalnie jadalna. Zaczyna się mieszać z pralinkami, osiada na skórze i trzeba coraz bliżej przesunąć nos, by dokładnie ją wyczuć.
Michalsky edp mnie dosłownie oczarował. To zapach do kubka gorącej czekolady, kocyka i grubego welnianego swetra. To zapach, który z siedzącej z tym kubkiem czekolady, owinięte grubym kocem kobiety robi totalnie sexowną kobietę.
Znacie te perfumy? Jakie są Wasze ulubione nuty zapachowe?
22 komentarze :
Zapach chyba nie dla mnie, ale ta buteleczka ciekawa. Przypomina mi trochę Gucci Premiere, choć w mocniejszej wersji.
Mysle, ze ja ktoś nie lubi mocnych, waniliowych zapachów w stylu Amour czy HP to nie ma sensu nawet o nich myślec, bo tu spora dawka wanilii jest ;) buteleczka za to faktycznie spora uwagę przyciąga i jak je wyciągnę z torebki to koleżanki od razu sa zainteresowane ;)
Ciekawy flakon :)
"To zapach do kubka gorącej czekolady, kocyka i grubego welnianego swetra."
Oj jak to bardzo do mnie przemawia :)
Oj, zapach nie mój. Ale buteleczka klasa :)
Ja cieeee... ale czaderskie opakowanie!!! Zapach taki mój :) Mnie, również bliżej do zimy ;) W ogóle o tym nie słyszałam, ale piękny JEST!
nie miałam pojęcia o istnieniu tych perfum ! muszę się rozejrzeć :)
Nie znam tego Pana o.O
Świetnie je opisałaś. Aż miałabym ochotę wskoczyć pod ten kocyk z kubkiem herbatki :)
Do mnie ostatnio też coraz mocniej. Szczególnie, że już coraz bliżej nasza piękna, złota jesień ;)
Bo to totalnie nie popularne u nas perfumy, ale ja czasem lubię po takie sięgać;) Przynajmniej nikt nie pachnie tak jak ja w najbliższym otoczeniu :D
Oj warto :D ja szczerze Ci je polecam ;)
Dziekuje :) ja długo tez nie znałam, ale lubię dobie czasem takie perełki wypatrzeć ;) jak będziesz miała okazje, to polecam przetestować ;)
Nigdy nie slyszalam o tym zapachu ale Twoj opis bardzo do mnie przemawia ;)
Chyba ten kocyk, wanilia, czekolada to coś dla mnie :)
Pewnie swietnie pachnie ;) Zapraszam do siebie. Co powiesz na wspólna obserwacje? patyskaa.blogspot.be
Ten zapach mógłby być z mojej bajki. Lubię takie :-) a do tego genialnie go opisałaś :-)
No to wpadłam... ja też chcę takie! Oryginalna oprawa ;)
One niestety bardzo słabo u nas dostępne są, w internetach trzeba polować :(
Nie da sie go nie zauważyć ;)
Właśnie mam okropna ochotę na taka gorąca czekoladę, ale muszę czekać do wieczora, aż Pan domu wróci i mi ja przywiezie ;D
Bardzo dziekuje ;) ja też najlepiej czuje sie w takich waniliowych klimatach ;)
Co jakiś czas pojawiają sie np. Na Allegro wiec warto polować ;)
Prześlij komentarz