Nie pozostaje nic innego jak zapobiegać i dostarczać im jak najwiecej dobroci. U mnie jakiś czas temu zagościł krem do rąk marki Organique z serii Spa&Welness, który ma chronić oraz regenerować skórę dłoni. Oto, co mówi o nim producent:
W codziennym stosowaniu krem sprawdza się naprawdę bardzo dobrze - dłonie są nawilżone, miękkie, skóra jakby lekko rozjaśniona, a koloryt wyrównany. Krem ma też bardzo dobry wpływ na skórki wokół paznokci, które dzięki niemu są odpowiednio odżywione i nie tworzą się żadne nieestetyczne zadziorki.
Pompka kremu bez trudu dozuje odpowiednia ilośc kosmetyku, nie zacina sie też w trakcie stosowania. Krem wchłania sie dość szybko, jednak przez chwile jest wyczuwalny na dłoniach, wiec jeśli komuś to przeszkadza, warto przed zakupem sięgnąć po tester. Myślę, że trzeba koniecznie zwrócić tez uwagę na zapach, świeżej, lekko kwaśnej żurawiny, który przez dłuższy czas otula dłonie.
Znacie ten krem? A może macie inne, ulubione, które o tej porze roku dobrze chronią dłonie?
15 komentarzy :
Kuszący! Czy ten zapach długo utrzymuje się na dłoniach?
Nie miałam, fajne opakowanie takie inne niż pozostałe kremy do rąk, przywyczajona jestem do prostych tubek z zakrętką, a tu pompeczka. Smaruję ręce w tej chwili Green Pharmacy, mi odpowiada:)
Mam ten kremik i polubilam sie z nim :)
jest na liście zakupowej :) mam chęć też na maskę z tej serii :)
W moim odczuciu tak, mniej więcej około 30-40 minut go czuje wiec całkiem długo jak na krem do rąk ;) jest tez dość intensywny wiec używany w mniejszym otoczeniu z cała pewnością będzie wyczuwalny dla innych.
Właśnie pamietam, że o Green Pharmacy i Ciebie czytałam, ale nie miałam okazji go poznać. Opakowanie tego kremu jest bardzo wygodne i bez problemu mieści sie w torebce ;)
Czyli nie tylko mi odpowiada ;) a maskę do rąk z tej serii znasz?
Ja na maseczkę tez muszę zapolować przy okazji ;)
Kremu nie mam, ale mam maskę :) Też jest świetna, często kładę sobie grubszą warstwę na noc i na to rękawiczki. Łapki są pięknie wygładzone i zregenerowane :)
W takim razie jestem upewniona, że ją chcę ;)
Kremy mam The Body Shop. Jeden w użyciu, i jeszcze dwa w zapasie ;) Ale jeśli chodzi o dłonie to sprawiłam sobie jeszcze do nich scrub Phenome, ale jeszcze nie użyłam.
Cieszę się, że mogłam dopomóc :D hihi
Też mam na ten z Phenome ochotę, ale wstrzymuje sie z zamówieniem, aż peeling do twarzy mi sie skończy żeby i to od razu u nich zamówić ;)
Ja mam z tej serii maskę;) jestem bardzo zadowolona, ciekawa jestem czym różni sie od kremu:) zapach bardzo mi sie podoba:)
Maseczkę z cała pewnością sobie sprawię, aby porównać działanie obydwu wiec jak juz bede wiedziała jakie sa różnice to z cała pewnością dam znać ;) Wydaje mi się, że maska może być intensywniejsza ;)
Prześlij komentarz