poniedziałek, 27 października 2014

Eisenberg Cleansing Make-Up Removing Gel, Hydrating Velvet Make-Up Remover

Pielęgnacja Eisenberg wszystkim kojarzy się już chyba z luksusem. Kilka miesięcy temu mnie też porwał  ten lekko snobistyczny rytm i zaczęłam testowanie. Zakupy rozpoczęła miniatura mleczka do demakijażu, później Pączek w Pudrze uraczyła mnie żelem i tak oto moja przygoda z myciem twarzy serią Trio Moleculaire rozpoczęła się na dobre.


Żel do demakijażu przeznaczony jest do każdego rodzaju cery. Formuła Trio Moleculaire chroni skórę twarzy i okolice oczu przed starzeniem, wyciąg z łopianu reguluje wydzielanie sebum, a wyciąg z grejpfruta tonizująco skórę. Producent zaleca stosowanie rano i wieczorem, a demakijaż oczu poleca wykonywać wacikiem.







Mleczko do demakijażu ma przygotowywać skórę do dalszych etapów pielęgnacyjnych, również wzbogacone jest kompleksem Trio Moleculaire. Znajdziemy w nim miedzy innymi takie składniki jak olej z moreli, awokado i soi, bisabolol, wyciąg z malwy, mydlnicy i wosk pszczeli. Tu również producent do demakijażu oczu zaleca stosowanie mleczka wacikiem.



A teraz czas na moją opinię. Niestety, ale miłości w tym wypadku brak. Uczucie czystości dawało mi jedynie oczyszczenie twarzy mleczkiem, a później umycie jej żelem. Obydwa kosmetyki przeznaczone są do demakijażu, wiec początkowo myślałam, że spokojnie dadzą sobie radę pojedynczo. Mleczko moim zdaniem nie nadaje się do demakijażu oczu, zamiast zmywać rozmazywało tusz. System, który sobie wypracowałam ostatecznie wyglądał tak: najpierw nałożenie na twarz mleczka i masowanie twarzy, potem po starciu najgrubszego brudu nałożenie na twarz żelu, masowanie i spłukaniu wszystkiego wodą. Pózniej i tak w ruch szły kolejne etapy oczyszczania i dopiero to dawało mi pewność, że mogę przejść do pielęgnacji. 




W mojej osobistej opinii wydanie grubo ponad 400 zł na dwa pełnowymiarowe kosmetyki do demakijażu to przesada - wolę takie kwoty inwestować w kremy, sera i inne etapy pielęgnacji. Jeszcze może gdyby ten demakijaż był super błyskawiczny i dokładny to rozważyłabym ten zakup na dni, w których dopada mnie lenistwo. Jednak w sytuacji, w której doczyszczanie twarzy zajmuje mi sporo czasu, muszę się przy tym namęczyć i zastanawiać sie jeszcze "czy już", to ja rezygnuję.


Mimo tego, pielęgnacją Eisenberga nadal jestem mocno zainteresowana i kilka planów zakupowych mam;) A jakie Wy macie doświadczenia z ich kosmetykami? Inwestujecie duże pieniądze w oczyszczanie i demakijaż czy nie widzicie takiej potrzeby?

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi

Shares
FacebookXPinterestEmailSumoMe