piątek, 27 marca 2015

L'artisan Tea for Two

Perfumy to tak bardzo indywidualny element naszej codziennej kosmetyczki, że czasem mam wrażenie, że ciężko znaleźć dwie osoby, które dany zapach odbiorą tak samo. O ile jeszcze te wszystkie najbardziej popularne Diory i Chanele znamy wszystkie, kojarzymy Opium czy Angela i w miarę własnych upodobań śledzimy pachnące nowinki, o tyle o istnieniu perfum "niszowych" często nie mamy pojęcia.


L'artisan  Perfumer, to jedna z marek mniej znanych, a wyjątkowo zasłużonych dla perfumiarstwa. Powstała w latach '70 i od razu zaczęła wywierać istotny wpływ na resztę domów perfumeryjnych. Naturalne najlepszej jakości składniki, wyjątkowe pomysły i koncepcje, które dla wielu mogą wydawać się często dziwne i zupełnie nie noszalne, zostały pokochane przez tysiące osób na całym świecie. Dziś chciałabym zaprosić Was na wpis o jednej z moich ulubionych propozycji firmy i zaprosić na Herbatkę dla Dwojga. 



Tea For Two to zapach palonych liści herbaty Lapsang Souchong. Jest to chińska czarna herbata, która dzięki swej esencjonalności i mocy często odbierana jest jako typowo męska. Jej smak jest wynikiem dodatkowego wędzenia liści nad ogniskiem rozpalonym z drewna cedrowego lub sosnowego, dzięki czemu zyskuje ona charakterystyczny aromat.



Tea for Two to zapach wyjątkowo ciepły i słodki, ale jednocześnie ma w sobie wędzone nuty, które dodają mu goryczy. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że czuć w nim zapach ogniska. Jest dymny i taki jakby "oblepiający", pozostając jednocześnie zwiewnym. Wibruje na ciele i skacze jak iskierki w ognisku. Coś niesamowitego! 


Te perfumy uzależniają. Pomimo, że znam całą masę osób, które uważają je za totalne dziwadło i nie są w stanie zrozumieć co mi się w nich podoba to ja je najzwyczajniej w świecie uwielbiam od wielu lat. Nie jest to zapach, którego mogę używać codziennie, raczej muszę poczuć, że to jest "ten" dzień. Jednak gdy już ten moment nadchodzi, a zazwyczaj dzieje się to wczesną wiosną i jesienią, to Tea for Two towarzyszy mi przez cały dzień i wywołuje zdziwienie na twarzach innych :)


Niestety obecnie ciężko kupić Tea for Two w naszych perfumeriach. Najlepszym sposobem jest zamówienie perfum na stronie L'artisan, który wysyła do Polski. 

Miałyście okazję poznać ofertę L'artisan? Jak Wam się podoba pomysł perfum o zapachu palonej herbaty?




9 komentarzy :

Snow White pisze...

Hmm, lubie zapachy 'herbaciane' ale nie wiem czy w perfumach tez bym polubila :) Szkoda ze nie ma ich stacjonarnie w sklepach, bo dla mnie kupowanie nieznanych perfum przez internet to jak kupowanie kota w worku...

aGaRaSzKa pisze...

No Kochana! Tak opisałaś te perfumy, że chciałoby się je poznać natychmiast! Nie wiem czy trafiłyby w mój zapachowy gust, ale czuję się piekielnie zaintrygowana! :-)

Infinity Blog pisze...

Uuu, to musi być bardzo ekscentryczny zapach. Nie mówię nie, ale jakoś w ogóle nie potrafię go sobie wyobrazić ;) Opis piękny!

Madame Oleosa pisze...

Ten zapach obijał mi się o uszy i herbata kusiła, by wypróbować, ale po Twoim opisie widzę, że to totalnie nie dla mnie. Nie znoszę aromatu wędzenia nawet w najlżejszych ilościach, zwyczajnie robi mi się od tego niedobrze :( Lubię aromaty herbaciane, ale zupełnie nie tego rodzaju.

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Jest dość trudny, ale naprawde ciekawy ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Ja je testowalam jeszcze jak były dostępne w Quality, teraz tylko chyba przez internet próbkę można by kupic. Ja herbaciany zapach też bardzo lubie, ale ten nie jest taki typowy, wiec w ciemno to z pewnością jest ryzyko.

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Myślę, ze osób, ktore moga chcieć tak pachnieć nie ma zbyt wielu;) Ale poznac je przy okazji z pewnością warto ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Dziekuje ;) Oj tak, ekscentryczny to świetne słowo ;D

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Wędzenie moim zdaniem jest tu bardzo wyraźne wiec pewnie nie byłabys zafowolona. To jest taka "trudna" herbata.

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi