Po miłości, którą poczułam do pomadek marki Illamasqua, przyszedł czas na cienie. Znów przepadłam, ale co zrobić jak one są takie wspaniale wspaniałe?:)
Multi Facet Palette in Semblance to paleta, w której znajdziemy cztery cienie do powiek, cień do brwi, kremowy produkt do konturowania, róż i rozświetlacz. Producent dorzucił też podwójny pędzelek i duże lusterko. A wszystko zamknięte w klasycznej, czarnej oprawie.
Co tu dużo mówić, paleta jest rewelacyjna! Cienie mają genialną pigmentacje, świetnie się blendują i nie osypują. One nawet nie blakną przez cały dzień. Tak jak je nałożymy, tak trwają, aż do demakijażu. Cień do brwi dobrze spełnia swoją rolę, pozwala stopniować efekt, a to akurat dla mnie jest bardzo ważne, bo nie lubię przerysowanego i zbyt mocnego ich podkreślenia. Bardzo podoba m się też ten produkt do konturowania. Daje delikatny, naturalny look, ale w jego przypadku możemy spokojnie dokładać kolejne warstwy i jeśli chcemy, to uzyskamy mocny efekt w stylu panny Kardashian. Cukierkowy, słodki róż nadaje policzkom świeżości i bardzo dziewczęcego charakteru. A najbardziej z całej tej gromady pokochałam rozświetlacz. Można uzyskać nim efekt tafli wody i to przy bardzo oszczędnym nakładaniu. Niestety nie do końca udało mi się to uchwycić na zdjęciach.
Nie jestem mistrzem makijażu, ale zobaczcie efekt użycia całej paletki na fotkach
I jak Wam się podoba? Jeśli macie ochotę na tą paletkę i możliwość zamówienia z zagranicy to na stronie Illamasqua jest teraz na tą paletkę cudowna promocja:) Ale nie kuszę :)