Czy żel pod prysznic może wyszczuplić? Prawdę mówiąc raczej w to nie wierzę ;) Ale napis "Slim" na opakowaniu zawsze daje mi złudne poczucie, że na każdym kroku swojej pielęgnacji robię wszystko co mogę by wspomóc swoje ciałko, wiec kupuje. A może akurat i dzięki niemu kilka centymetrów mi ubędzie :)
Marka Clarena do tej pory znana była mi głownie z salonów kosmetycznych. Jednak od pewnego czasu niektóre produkty dostępne są w Douglasie. I tak w sumie trochę przez przypadek wpadł mi w ręce żel pod prysznic z serii Barbados.
W sumie, że będzie z tego miłość wiedziałam już od pierwszego użycia. Nie wiem czy ten żel faktycznie wyszczupla. Nie umiem tego ocenić. Logika jednak podpowiada mi, że chwila z nim pod prysznicem cudów nie zdziała. Ale tak naprawdę to nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia. Barbados od Clareny pachnie OBŁĘDNIE! Serio, serio, serio. Jeśli tak jak ja lubicie Hypnotic Poison Diora to wyobraźcie sobie tylko, że możecie się w nim kąpać. Puszysta, cieplutka wanilia będzie Was otulać za każdym razem gdy zabierzecie go ze sobą pod prysznic.
Jeśli chodzi o typowe właściwości użytkowe to na plus zasługuje też wydajność, konsystencja i brak wysuszenia skóry. Zapach w łazience utrzymuje się jeszcze chwilę po kąpieli, a skóra po osuszeniu nie woła od razu "pić". Dla mnie super.
Jedną buteleczkę już wykończyłam. Na szczęście mój super mąż przywiózł mi wczoraj następną. Wraz z nią w moje ręce trafił krem do stóp i ciekawa jestem bardzo czy polubię go tak samo jak łazienkowe wycieczki na Barbados :) A z serii Barbados dostępny jest jeszcze krem do ciała. Skuszę się na niego z cala pewnością, tylko najpierw muszę się trochę pozbyć zapasów.
Znacie kosmetyki marki Clarena? Może macie już swoich ulubieńców w ofercie tej firmy?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz