Ile razy zdarzyło Wam się zacząć łzawić po posmarowaniu twarzy i okolic oczu kremem z filtrem? Zamglone oczy, nieprzyjemne uczucie podrażnienia? Mi kiedyś towarzyszyło bardzo często. Aż uświadomiłam sobie, że może warto sięgnąć po krem, który jest przeznaczony do tego konkretnego obszaru i jego specyfika pozwoli na ochronę wrażliwej skóry okolic oczu.
Sun Wrinkle Control SPF 30 to krem, który chroni wrażliwą i delikatną skórę w okolicach oczu przed promieniami słonecznymi. Jego formuła działa nie tylko zabezpieczająco, ale też przeciwzmarszczkowo. Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się, a zawarty w nim kompleks roślinny pielęgnuje i łagodzi podrażnioną skórę.
Kupiłam go trochę z ciekawości, trochę z potrzeby kupienia czegoś i bardzo z potrzeby znalezienia produktu , po którym nie będę łzawić. Bo naprawdę, zdarzało mi się to wyjątkowo często. Sięgam po niego od naprawdę długiego czasu. Nawet nie umiem teraz określić jak dawno pojawił się u mnie po raz pierwszy. Stosuję nie tylko w codziennych warunkach, ale również na wakacjach i jedyne co mogę mu zarzucić to SPF 30, a nie 50. Natomiast samo stosowanie to rewelacyjna sprawa. Ma leciutka konsystencję, nie bieli, nie wchodzi w załamania, nie roluje się. Szybko się wchłania i można spokojnie wykonać na nim makijaż. Nawet fakt, że moja pielęgnacja okolic oczy wygląda tak: serum-krem-krem z SPF nie wpływa na jego właściwości użytkowe. Dla mnie jest już stałym elementem pielęgnacji i dopóki nie znajdę nic z wyższym filtrem zostanie ze mną na pewno.
A Wy stosujecie tego typu kremy? Zwracacie uwagę na filtrowanie skóry okolic oczu? A może kremy przeznaczone do twarzy lub do ciała sprawdzają się u Was na tyle dobrze, że nie musicie szukać takich produktów?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz