wtorek, 17 listopada 2015

Jeanne en Provence Le Tempts de Secrets

Jeanne en Provence oferuje podróż do serca pachnącego świata, Grasse, w Prowansji. Dzięki swoim produktom pozwala odkryć charakter, styl życia i zapachy miejsca, do którego z całą pewnością chciałaby się wybrać ogromna część perfumoholików. 





Le Tempts de Secrets otwiera przed nami świat marzeń i pokus. Rozbudza emocje, jest jak poezja, którą każdy może interpretować na swój własny sposób. Zaprasza nas na flirt z aromatem słodkich migdałów, bergamotki, mandarynki i porzeczki. 



Le Tempts de Secrets jest drugim zapachem od Jeanne en Provence, który pojawił się w mojej kolekcji. Lekki, zwiewny, a jednocześnie całkiem intensywny, najmocniej kojarzy mi się z Flowerbomb Victor&Rolf, które uwielbiam. Ma w sobie jednak więcej przestrzeni niż znana bombka.  Zapach zdecydowanie kwiatowy, doprawiony lekko migdałami potrafi w szary dzień przenieść nas na wiosenną łąkę, dać pozytywnego kopa i pchnąć do działania. 



O ile dobrze zaznajomiłam się z samą firmą, to "klasę" kosmetyków i zapachów porównałabym do ogólnie dostępnego u nas Yves Rocher. Marka bazuje na tym, co ma najlepszego, czyli zapachach i recepturach Prowansji. Pielęgnacji nie miałam jeszcze okazji poznać, ale biorąc pod uwagę, że firma często pojawia się w TK Maxx na pewno nadrobię i zachęcam też Was do poszukania tych perfum na sklepowych półkach. Buteleczka Le Tempst de Secrets kosztowała mnie około 30 złotych, co przy tej jakości jest naprawdę rewelacyjną ceną. Piszę o tym po to, żeby przekonać wszystkich, że za małe pieniądze też można mieć oryginalny, dobry jakościowo zapach i nie trzeba wspierać rynku podróbek, którym mówię "nie". Zdecydowane NIE! 

Miałyście może okazję natknąć się na Jeanne en Provence? O jakim zapachu teraz marzycie? 

Brak komentarzy :

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi