Sylwester zbliża się wielkimi krokami, a razem z nim czas karnawału i makijażowych szaleństw. Ja dziś też poszalałam i pokażę Wam moją brokatową wariację. Główną rolę gra tu pigmentowy brokat MAC w kolorze Gold.
Sam brokat, jak to brokat. Niestety łatwy w obsłudze nie jest. Albo ja jeszcze nie umiem posługiwać się takimi cudami na tyle, aby robić to łatwo, szybko i przyjemnie. Sam w sobie trzymać się nie będzie, dlatego nałożyłam go na kremowy cień Nouba, który po nałożeniu zasycha przez co jest bardzo dobrą bazą pod takie szaleństwa. Mimo to, brokat trochę migruje po pewnym czasie. Nie mam jeszcze koncepcji na to, czym go unieruchomić, ale może Wy mi podpowiecie?:)
A tu już możecie zobaczyć efekty moich dzisiejszych wariacji.
I jak? Podoba Wam się? Jaki Wy macie pomysł na swój Sylwestrowy makijaż? Podpowiecie mi, czym ten brokat ujarzmić?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz