Bomb Cosmetics to istniejąca już 14 lat marka produkująca kosmetyki kąpielowe. Wszystkie ich produkty posiadają naturalne i przyjazne skórze składy, a wygląd tych małych przyjemniaczków sprawia, że mamy ochotę nie tylko na relaks, ale też na jakieś pyszne słodkości.
Masełko do ciała pod prysznic o zapachu czarnej porzeczki zastępuje klasyczny żel. Jego gęsta konsystencja topi się pod wpływem ciepła naszego ciała, a masełko z łatwością rozprowadza się po skórze tworząc przyjemną pianę. Znajdziemy w nim olejki eteryczne z bergamotki i wetywerii dzięki czemu działa aromaterapeutycznie i świetnie odpręża.
Pełny skład:
Sucrose, Glycerin, Aqua (woda), Sodium Cocoyl Isethionate, Sorbitol, Propylene Glycol, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Parfum (aromat), Phenoxyethanol, olej z ziaren Helianthus Annuus (słonecznika), Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Etidronate, Citrus Nobilis (Mandarin) Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Denatonium Benzoate, Benzyl Alcohol, Limonene, Benzyl Benzoate, CI 42090 (Blue 1), CI 14700 (Red 4), CI 17200 (Red 33).
Masełko jest świetne! Po jego użyciu skóra jest miękka, delikatna i pachnie soczyście owocowo. Wystarczy odrobina do umycia całego ciała, dzięki czemu masło jest bardzo wydajne. Pieni się kremową, puszystą pianką i bardzo dobrze oczyszcza. Mnie najbardziej ujął zapach. Intensywny, owocowy, bardzo realistyczny. Taka kąpiel to sama przyjemność, a ja chcę więcej tych Bombeczek w swojej łazience.
Miałyście już styczność z Bomb Cosmetics? Może polecicie mi na co warto zwrócić uwagę?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz