Lekki, nawilżający balsam do ciała od Clochee pielęgnuje, nawilża, regeneruje,odżywia suchą skórę, a do tego cudownie rozpieszcza zapachem i poprawia elastyczność. Bogaty w witaminę F, która zapobiega utracie wody i spowalnia procesy starzenia. A do tego wszystkiego błyskawicznie się wchłania, dzięki czemu idealnie nadaje się do szybkiego, codziennego użytku.
Poza wspomnianą wcześniej witaminą F w składzie balsamu znajdziemy też wyższe kwasy tłuszczowe (Omega 3,6,9), olej ze słodkich migdałów oraz składniki mineralne. Cała ta naturalna bomba składników sprawia, że wszystkie obietnice producenta naprawdę zostają spełnione, a samo stosowanie staje się prawdziwą przyjemnością.
Wersja korzenna posiada intensywny, lekko orientalny aromat i w moim odczuciu idealnie nadaje się na chłodniejsze miesiące. Balsam jest bardzo wydajny, właściwie wystarczy niewielka ilość do pokrycia całego ciała. Po zastosowaniu zapach utrzymuje się dość długo, a skóra jest miękka, gładka i czuć na niej taka jakby aksamitną woalkę.
Ja jestem zdecydowanie na tak i z całą pewnością sięgnę po inne warianty zapachowe. A do wyboru jest jeszcze dzika róża, czekolada-kumkwat i wersja migdałowo-kwiatowa.
Dagmarko Kochana, dziękuję Ci raz jeszcze za to cudo :*
Dagmarko Kochana, dziękuję Ci raz jeszcze za to cudo :*