wtorek, 25 kwietnia 2017

Guerlain Mon Guerlain

Oj już dawno nic nie było taką kością niezgody wśród perfumoholików jak Mon Guerlain. Premiera, na którą czekano w napięciu, testowano z prawdziwym ślinotokiem, a później emocje opadały i na forach wylewała się fala krytyki. Czy słusznej?



Twarzą Mon GuerlainMon Guerlain jest Angelina Joli. Pomimo, że jest to normalny zabieg marketingowy i w reklamach perfum bardzo często występują aktorki, tak tym razem szerokie grono odbiorców potraktowało Angelinę jako inspiracje, a co bardziej "zaangażowani" jako kreatorkę wspomnianych perfum. W internecie można przeczytać komentarze o tym, że po Angelinie spodziewano się więcej... A ja napiszę tylko, że Angelina ma z Mon Guerlain tyle samo wspólnego co swego czasu Nicole Kidman z Chanel - kontrakt na prawdopodobnie miliony dolarów. To tyle. 

Przechodząc już do samego zapachu to według mnie jest zwyczajnie dobry. Lawenda Carla (uprawiana wyłącznie w Prowansji), która wywołuje tak skrajne emocje rozwija się obok słodyczy, którą Mon Guerlain serwuje. Zaobserwowałam, że jest ona bardziej lub mniej wyczuwalna w zależności od pogody jaka panuje i na mnie najlepiej rozwija się w dni słoneczne, ale nie specjalnie ciepłe. Ciepło jakby je spłaszcza. 

Nuty zapachowe:
Nuta głowy: lawenda, bergamotka;
Nuta serca: jaśmin, irys;
Nuta bazy: wanilia, drzewo sandałowe, kumaryna.


Pomimo, że słodkie zapachy zdecydowanie dominują aktualnie rynek perfumeryjny i od momentu premiery La Vie Est Belle od Lancome, marki trochę prześcigają się w tym kto zmieści więcej cukru w cukrze, to Mon Guerlain wyróżnia się na tle panującego trendu. Ma klasę charakterystyczną dla firmy i jest po prostu dobry. Czuć tu najwyższą jakość składników i doświadczenie w sztuce perfumeryjnej. Zdecydowanie nie zgodzę się z tym, że jest to "słodziak" na miarę sezonowej Escady i tym podobnych. To jest zupełnie inny poziom klasy i jakości. 

Zapach występuje w trzech pojemnościach: 30ml, 50 ml, 100 ml. Standardowo proponuję porównać ceny na Ceneo i zamówić z pewnego, ale najtańszego miejsca.

Przy okazji pisania o Mon Guerlain, napiszę jeszcze kilka słów o butelce, w której jest zamknięty. Została ona stworzona w 1908 roku i nazywa się "quadrilobe". Plotki wskazują, że firma ma zamiar umieścić w niej wszystkie swoje zapachy. To wśród perfumoholików wywołało kolejna falę krytyki i podejrzenia o chęć cięcia kosztów. Z pewnością finanse mają tu znaczenie, ale ja osobiście jestem zachwycona pomysłem. Kocham taką spójność. Już widzę półkę, na której będą stały identyczne flakony, różniące się jedynie barwą płyny i nazwą. Poza tym, Guerlain nie wpadło na ten pomysł jako pierwsze, więc nie ma sensu zbyt mocno hejtować. 

A Ty poznałaś już Mon Guerlain? 

Brak komentarzy :

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi