Uwielbiam kreatywne, małe marki. A gdy w ich ofercie znajduję perfumy to dosłownie świruję. Nic na to nie poradzę, wszystko co pachnie jest dla mnie potencjalnie interesujące. Długo się wokół Garaażu kręciłam, a gdy już zaczęłam zamawiać to wybrałam siedem flakoników. I wiesz co? Wszystkie są trafione.
Pomysł na taką markę jak Garaaż na pewno może zrodzić się w głowie tylko kogoś bardzo kreatywnego. Nie da się ukryć, nazwy tych perfum są wyjątkowo zaskakujące. Lustra, stoły, zapachy do domu, smary i opary... :) Żałuję, że nie mieszkam w Łodzi bo to byłby mój stały punkt podczas spacerów. Najbardziej wymagający, kochający unikatowe rzeczy ludzie z pewnością znajdą w tym miejscu coś dla siebie. Dla mnie, Garaaż był ciekawy zapachowo. Mało jest polskich perfum dobrej jakości. Ciągle szukam, ale poza Panią Stanisławą Missalą, nikt jeszcze nie przekonał mnie, że możemy konkurować z zagranicznymi koncernami. O markach niszowych nawet nie myślę. Czy Garaaż sprostał?
Brzegiem Rzeki Iść Słońca Drogą Księżyca Ścieżką - Cudownie otulający, słodki zapach, który poza tym, że jest orientalny to jest też świeży. Zaskoczył mnie bardzo, bo mimo, że nie ma mięty w składzie to czuję gdzieś w tle słodką, zieloną gumę Orbit. Bardzo mocno trafia w mój gust, jest zmysłowy, ciepły, ma w sobie coś bezpiecznego.
Nuta Serca: jaśmin z Egiptu, róża z Turcji, drzewo cedrowe z Teksasu, kardamon z Gwatemali, imbir z Chin, kolendra z Rosji
Nuta Bazy: wanilia z Madagaskaru, ambra, odcień Piżma
Kosz Pełen Gwiazd i Kwiatów Cudnych to mój faworyt od momentu złożenia zamówienia. Podświadomość mówiła mi, że to będzie coś idealnego dla mnie i faktycznie, od samego początku zakochałam się w tym, jak uroczo podana jest tutaj malina. Słodka, soczysta, bardzo wyraźna. Pozbawiona wszystkich chemicznych niuansów, które często czuję w znacznie droższych zapachach. Do tego jaśmin w moim ulubionych, Alienowym wydaniu. Pięknie!
Nuta głowy: malina, brzoskwinia, bergamotka z Kalabrii, mandarynka z Włoch, olejek pomarańczowy z Paragwaju
Nuta serca: jaśmin z Egiptu, paczula z Indonezji, konwalia Majowa, róża z Turcji, fiołek z Francji
Nuta Bazy:wanilia z Madagaskaru, kwiat pomarańczy z Maroka, drzewo sandałowe z Kaledonii, białe piżmo
Pocałunki i Szepty w Nocy Ramionach to najbardziej niszowy ze wszystkich Garaaży, które dla siebie zamówiłam. Mieszanka figi z miętą i hiacyntem daje piękne, aczkolwiek dla niektórych z pewnością trudne połączenie. Dla mnie Pocałunki... to taka pachnąca, świeża zmysłowość. Nie wiem, czy to tak bardzo sugestywna nazwa, czy może idealnie połączone nuty zapachowe, ten zapach ma dla mnie w sobie coś bardzo intymnego. Na randki wydaje się być idealny :)
Nuta Głowy: anyż z Chin fiołek z Francji, mięta, figa
Nuta serca: hiacynt z Indii, kwiat brzoskwini, kokos
Nuta bazy: tytoń, karmel, kwiat heliotropu
Podwójny Horyzont i Cień Kruka czyli dużo drewna sandałowego, jeszcze więcej wanilii, a wszystko rześko podkręca bergamotka. Jest ciekawy, ale mam wrażenie, że już gdzieś go czułam. Nie potrafię tylko jasno określić z czym mi się kojarzy. Akurat jeśli chodzi o trwałość i projekcję to mimo swojej początkowej mocy, ten na mojej skórze trzyma się najsłabiej.
Nuta Głowy: anyż z Chin, bergamotka z Kalabrii, grejpfrut z Argentyny
Nuta serca: drzewo sandałowe z Kaledonii, fiołek z Francji, piwonia
Otwarte Okno i Obłoki w Starym Lustrze czyli moim zdaniem propozycja idealna dla wszystkich fanek klasycznej Lolity Lempickiej. To ten sam typ słodyczy. Czuję przede wszystkim anyż, gdzieś z tyłu odzywają się też fiołki w połączeniu z paczulą. Niestety, tutaj też trwałość mnie lekko zawiodła. Zdecydowanie zbyt krótko trwa ta pyszna przyjemność.
Nuta Głowy: Cytryna z Sycylii, Irys z Florencji, Anyż z Chin, Bergamotka z Kalabrii
Nuta Serca: Fiołek z Francji, Paczula z Indonezji, Piżmo
Czarowny Zapach Siedmiu Wzgórz był moim letnim typem i okazało się, że wybrałam idealnie. Świerzy, prosty, pozbawiony wszystkiego co mogłoby ewentualnie przeszkadzać. Czuję tu głównie grejpfrut i bergamotkę. Na drugim planie jest drzewo sandałowe i delikatne kwiaty. Ten zapach ma w sobie ogromną dawkę pozytywnej energii i jeszcze więcej orzeźwienia. Będzie hicior na upalne lato.
Nuta Głowy: śliwka, liczi, czarna porzeczka z Tasmanii, bergamotka z Kalabrii, grejpfrut z Argentyny
Nuta Serca: Jaśmin z Egiptu, konwalia majowa, fiołek z Francji, Róża z Turcji, drzewo sandałowe z Kaledonii
Nuta Bazy: Białe piżmo, ambra, wanilia z Madagaskaru
Uliczka z Zielonymi Drzwiami i Latarnią w moim Śnie czyli najbardziej kreatywna nazwa jaką słyszałam :) Latarnia we śnie zdecydowanie porywa moją wyobraźnię... ale to nie czas i miejsce na takie odskocznie. Jaka jest latarnia? Ładna. To nijakie słowo mimo wszystko najlepiej opisuje te perfumy. Są łądne, bezpieczne, słodkie i właściwie każdemu będą się podobały. To jeden z cyklu tych zapachów, które spokojnie można kupić komuś na prezent. Są bardzo uniwersalne, a przyznam się, że mimo sporej ilości butelek w kolekcji mało mam takich nie wywołujących zbyt dużych emocji, na sytuacje, w których nie zawsze wiadomo czy i jak pachnieć.
Nuta głowy:cytryna z Sycylii, irys z Florencji, anyż z Chin, bergamotka z Kalabrii
Nuta serca: fiołek z Francji, paczula z Indonezji, piżmo
Nuta bazy: róża z Turcji, heliotrop, wanilia z Madagaskaru
Jak mogę podsumować swoją Garaażową przygodę? Jestem zadowolona i pozytywnie zaskoczona jeśli chodzi o jakość większości tych zapachów. Uważam, że za cenę, za którą można je obecnie kupić to naprawdę warte zastanowienia pozycje dla fanek nietypowych marek. Zapomniałam Wam powiedzieć najważniejszego - na stronie Garaażu trwa obecnie cudowna wyprzedaż. Możecie zobaczyć co jeszcze mają w ofercie tutaj: Klik!