sobota, 5 kwietnia 2014

Sampar Equalizing Foam Peel

Na temat Sampara pisałam Wam już kilka razy, dziś pokażę Wam miją perełkę wśród marki. Czas na Equalizing Foam Peel.


Jest to peeling enzymatyczny w formie olejku, który delikatnie usuwa martwe komórki naskórka, odsłaniając piękniejszą, pełną blasku skórę. Dodatkowo kosmetyk ma spłycać zmarszczki i rozjaśniać cerę.


W składzie peelingu znajdziemy same wspaniałości. Są tu takie olejki jak: olejek lawendowy, olejek z cząbru górskiego, hydrolat z olejku z mięty pieprzowej, olejek z szałwi oraz olejek z tymianku. Do tego kwas pirogronowy, kwasy owocowe, kwas glikolowy oraz winowy. Dodatkowo mamy tu tez masło Shea oraz olej rycynowy. Peeling ma bardzo ziołowy, w moim odczuciu przyjemny zapach.

Producent zaleca nakładanie go na lekko zwilżoną skórę okrężnymi ruchami, później należy pozostawić go na 2 minuty, a następnie dokładnie spłynąć. Zdarzyło mi się pozostawić go na twarzy nawet na 10 czy 15 minut i nigdy mnie nie podrażnił.


Stosuje go 2-3 razy w tygodniu i moja skora dzięki niemu jest idealnie gładka, pory są zmniejszone i czyste, na twarzy nie mam suchych skórek. Twarz za to zyskała zdrowego blasku i ładnego, świeżego  kolorytu.

Musujący peeling jest bardzo wydajny, wystarczy jedna pompka na pokrycie całej twarzy. Ja swój olejek mam od grudnia i myśle, że zużyłam jakieś 25% całego 50 ml opakowania.

Peeling zamknięty jest w opakowaniu

z pompka, która dozuje idealna ilośc produktu. Małym minusem moze być to, że nie jesteśmy w stanie zobaczyć ile kosmetyki pozostało w środku, jednak dość łatwo to wyczuć.


Ten peeling często można kupić w rożnych zastawach promocyjnych i szczerze polecam zapoznanie się z nim każdej z Was. Jest to zupełnie inna forma peelingu enzymatycznego, który w odróżnieniu od wielu innych tego typu przynosi ogromna rezultaty jednocześnie nie podrazniając skóry.

Co myślicie o takiej formie peelingu? Kusi Was? ;)



25 komentarzy :

Unknown pisze...

Ja też go mam i uwielbiam aczkolwiek musiałam się przyzwyczaić do zapachu. Na początku było ciężko, ale teraz nawet go polubiłam:)

Black Raspberry pisze...

Nie znam tego peelingu, ale Twoja recenzja zachęca do zakupu :)

Irena pisze...

Bardzo mnie nim zaciekawilas. Ja teraz mam kilka roznych pilingow jeszcze w kolejce do zuzycia, ale moze kiedys sie skusze na Sampar :D

Marti pisze...

Kusi mnie zawsze oferta Sampar jak jestem w PL, ale nie wiem nawet za co się zabrać tak na pierwszy ogień :) Muszę się bliżej im przyjrzeć następnym razem :)

piękniejestżyć pisze...

Nie znam. A że jestem bardzo podatna na sugestie to czuję się zaintrygowana :)

WingsOfEnvy pisze...

Przyznam, że nie znam tej marki. Produkt wydaje się być meeeega ciekawy :)
Pozdrawiam, WingsOfEnvy

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Ja początkowo miałam tak, że zapach wydawał mi się "trudny" bo jest dość mocny sam w sobie, ale na chwile obecna bardzo go lubię, a nawet odbieram jako przyjemny;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Zdecydowanie polecam go każdemu, naprawdę ma świetne działanie. Koniecznie weź próbkę przy okazji wizyty w Sephodze, a zazwyczaj robią je dość spore wiec przy jego wydajności będziesz w stanie wyrobić sobie komkretna opinie i zdecydować się na ewentualny zakup ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Jak tylko wykończysz zapasy to przetestuj go koniecznie bo jest naprawdę tego wart ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Z kosmetyków, które do tej pory przetestowałam na sobie zdecydowanym hitem jest dla mnie właśnie ten peeling i ich nocna maseczka, o której tez już pisałam. Czeka u mnie w kolejce krem na dzień i sama jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Marka sama w sobie z pewnością warta jest zainteresowania ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Uczciwie go polecam ;) tak jak już wyżej pisałam, warto wziąć próbkę w Sephorce i sprawdzić na własnej twarzy, ale mam wrażenie, ze cieżko go nie pokochać ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Ja szczerze Sampara jako markę polecam, mimo, ze nie jest chyba specjalnie popularna u nas. Za to efekty, które przynajmniej u mnie dają te kosmetyki w moim odczuciu warte są każdej złotówki;) Koniecznie go przetestuj ;)

Unknown pisze...

już Ci kiedyś Kochana pisałam ,że miałam niezbyt udane spotkanie z Sampar, ale nie skreślam tej marki, jak będę w perfumerii wezmę próbkę :*

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Pamietam właśnie, że się u Ciebie nie sprawdził. Do przetestowania zachęcam, moze akurat peeling bardziej Ci podpisuje;)

Marti pisze...

Dobry peeling nie jest zły :]

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

;)

Hexxana pisze...

Miałam ochotę go kupić jakiś czas temu, ponieważ bazuję wyłącznie na peelingach enzymatycznych ale jak zaczęłam szukać info i doczytałam, że zawiera kwas glikolowy, odpuściłam. Niestety dla mojej cery nie jest wskazany dlatego zostaję przy Kanebo i Dermalogica, przy czym ta ostatnia tylko na strefę T bo jest za mocny dla mnie.
Może za to coś innego wybiorę kiedyś przy okazji :)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Dermalogica mnie ostatnio zaczęła bardzo interesować, jak dotąd nie miałam styczności z ta marka w domowych realiach. Moja kosmetyczka na tej firmie pracuje, ale to w sumie cieżko jakieś wnioski wysnuć po takich zabiegach. W razie czego z pełnym przekonaniem moge z Sampara nocna maseczkę So Much To Dew polecić-rewelacja ;)

Hexxana pisze...

Z Dermalogica polecam serię UltraCalming jeżeli szukasz czegoś łagodnego, kojącego i wspomagającego pielęgnację cery bardzo wrażliwej skłonnej do alergii i podrażnień. Używałam także szamponu i odżywki, co prawda działanie na moje włosy przeciętne ale potrzebowałam czegoś skutecznego pod kątem skóry głowy. I tutaj wyróżnia się na bazie aptecznych, czy typowo medycznych rzeczy. Peeling enzymatyczny w postaci proszku jest świetny i gdyby nie brak tolerancji na kwas salicylowy oraz inne problemy natury dermatologicznej mogłabym stosować solo. Reszta oferty przede mną :) W sumie jestem zadowolona z efektów i pewnie kupię coś jeszcze.
Idę poszukać, czy coś pisałaś u siebie na temat maseczki :) Dzięki!

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Właśnie ten ich peeling w proszku bardzo mi po głowie chodzi. Ciekawa jestem jakby sie u mnie spisał, bo na szczęścia moja skora chyba ze wszystkimi kwasami sie lubi ;) tutaj w razie czego jest link do posta o maseczce http://kosmetyczkapelnacudow.blogspot.com/2013/10/sampar-so-much-to-dew-midnight-mask.html?m=1 ;) ja ja często po nią sięgam ;) Warto polować na zestawy Sampara, które często sie w Sephorze pojawiają i wtedy masz zazwyczaj 3 produkty w tym dwa pełnowymiarowe w cenie jednego, a jak trafisz na Sephorowe VIPy to już w ogóle bajka :)

Hexxana pisze...

Dziękuję :) poczytam w wolnej chwili bo zaczęłam dopiero poznawać Twojego bloga i podczytuję fazami :))
Nie mam za bardzo dostępu do Sephory, rzadko bywam w Polsce i w moim rodzinnym mieście jakoś jest..."ubogo". Za to do oferty Sampar mam dostęp u siebie i przyjrzę się tej firmie bliżej.

Daily Microfoliant w proszku, bo jest też wersja kremowa, jest szalenie wydajny i przy regularnym stosowaniu widać/czuć różnicę. Widziałam czasami w sprzedaży fajne sety lub miniaturowe wersje tego peelingu, warto poznać :) A jak Twoja cera lubi się z kwasami, to już w ogóle.

Anonimowy pisze...

Brzmi extra... zdaję się, że się napaliłam;D a właśnie brakowało mi jakiegoś enzymatycznego ulubieńca:)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Ja go uwielbiam i zdecydowanie jeszcze nie jedno opakowanie zamierzam mieć ;D

Unknown pisze...

Muszę go mieć! Dzięki! W ogóle fajna marka :) PS. Ja też chce mieć takie ładne paznokcie !!!

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Dziekuje ;)) polecam bo naprawde jest świetny. U mnie sprawdził sie rewelacyjnie i już po ciąży mam zamiar do niego wrócić ;)

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi