Olejek tak jak wcześniej opisywany żel pod prysznic Klik! kupiłam przy okazji buszowania w TK Maxx i jeszcze bardziej przepadłam :)
Dwufazowy olejek zawiera w sobie między innymi wyciąg ze śliwki mirabelki, która zapewnia głębokie nawilżenie ciała. Dodatkowo olejek łagodzi podrażnienia i koi skórę, ma właściwości przeciwstarzeniowe i oczywiście jak wszystkie kosmetyki tworzone przez tą markę jest wolny od parabenów, siarczanów i nie jest testowany na zwierzętach.
Kosmetyk jest dwufazowy, więc przed użyciem należy nim wstrząsnąć, aby faza olejkowa połączyła się z fazą wodną. Nie potrzeba na szczęście do tego zbyt wielkiej siły i kilka "normalnych" ruchów ręką odpowiednio łączy ze sobą obydwie konsystencje.
Działanie olejku na skórę jest wspaniałe! Ja nie mogę wyjść z podziwu, bo naprawdę nie pamiętam, jaki kosmetyk pozostawiał ją aż tak aksamitną i mięciutka. Co ważne, mimo, że jest to olejek, ciało nie jest tłuste. Nie trzeba czekać, aż kosmetyk się wchłonie czy uważać z nałożoną ilością. Wystarczy spryskać się delikatną mgiełką i gotowe. Nawet nie trzeba specjalnie go wsmarowywać, więc moim zdaniem to idealny nawilżacz po porannych prysznicach, gdy większość z nas po prostu ciągle pędzi. Zobaczcie na zdjęciu - nie widać żadnej tłustej warstwy:
No i oczywiście znów powtórzę swoje zachwyty, które pojawiły się już w przypadku żelu. Zapach - cudo! Mocny, konkretny, bardzo perfumeryjny i orzeźwiający. Przy okazji jest odrobinę orientalny więc nie kojarzy się na szczęście z odświeżaczami powietrza :)
Mam jeszcze kilka cudów tej firmy u siebie w łazience, więc na bieżąco będę was kusić do odwiedzenia TK Maxx'a w poszukiwaniu tych wspaniałości :)
Ktoś się skusi na poszukiwania Caswell Masey?:)
10 komentarzy :
Ojoj... Jak tu ładnie u Ciebie... Oczywiście... skorzystałam z "klik" i ten żel chcEM :)
Bardzo sie cieszę, że Ci sie podoba;) muszę jeszcze trochę dopracować, ale dopiero w weekend pewnie mi sie to uda ;) żel polecam z całego serducha, mam w zapasach mandarynkowy balsam i narazie powiem tylko, ze warto sie pokusić o zakup ;)
No ja na podstawie żelu mogę potwierdzić, że zapachy to oni(Caswell Masey) mają nieziemskie! Jeśli chodzi o olejek przekonuje mnie już samo to, że nie zostawia tłustej warstwy, niestety najczęściej nie mam czasu żeby czekać aż wyschnę ;)
ja jeszcze nie używałam tego kosmetyku :)
http://my-beautiful-passion.blogspot.com/
Olejek jest cudowny, wspaniały i w ogóle same ochy i achy ;D Ciesze sie bardzo, że z żelu jesteś zadowolona ;)
Jeśli będziesz miała okazje to koniecznie przetestuj ;)
opakowanie przykuwa wzrok :)
Ciekawa propozycja..Intryguje mnie ten zapach :) obietnica kardamonu..mmmmm..
No i jeszcze ta ciekawa konsystencja ..
dotychczas myślałam o dwufazówkach tylko w kontekście demakijażu oczu :)
Nie znam tej marki, ale olejek prezentuje się świetnie! Wielki plus za butlę z pompką :)
Uwielbiam olejki, chyba rozejrzę się w TK:)
Prześlij komentarz