sobota, 7 czerwca 2014

Kings&Queens Nefertiti Body Milk

Zaraz po tym jak kupiłam żel pod prysznic Kings&Queens o zapachu mango, o którym pisałam wam tu: Klik! kupiłam też mleczko do ciała. Tym razem wybór padł na miodową kolekcję Nefretete .

Nefretete była żoną egipskiego faraona. Regularnie zażywała kąpieli w mleku i miodzie, aby zachować na dłużej urodę. Imię Nefretete oznacza "nadeszła piękna kobieta". 



Tak jak w przypadku wspomnianego przeze mnie wcześniej żelu w składzie znajdziemy owoc granatu, kwiat niebieskiego lotosu i malachit. Dodatkowo naszą skórę rozpieszczać będzie masło Shea, olej jojoba i olej ze słonecznika. 




Mleczko dzięki swojej konsystencji swietnie sprawdza sie przy porannych szybkich prysznicach. Naprawde szybko sie wchłania nie zostawiając przy okazji tłustej powłoki na skórze, wiec szybciutko można sie ubrać. Dodatkowo jego właściwości nawilżające sa na naprawdę wysokim poziomie i ciało jest gładkie, miękkie i dobrze wypielęgnowane przez wiele godzin. 



Jedyne co mi nie odpowiada do konca to zapach. Trochę inaczej sobie ten miód wyobrażałam szczerze mówiąc. Ta wersja jest taka jakby wytrawna i naprawde intensywna przez co mnie często po prostu meczy i nie zawsze mam ochotę na użycie tego mleczka. 



Biorąc pod uwagę właściwości pielegnacyjne, po mleczka Kings&Queens z pewnością jeszcze sięgnę. Muszę tylko znaleźć mniej władczy zapach, który nie zdominuje mi perfum swoją intensywnością ;)

Lubinie zapach miodu w kosmetykach? 

17 komentarzy :

Unknown pisze...

Uwielbiam zapach miodu w kosmetykach i ogólnie :3

http://my-beautiful-passion.blogspot.com/

Lil Oddiette pisze...

JednK miodowe nie do końca mi pasują.

Rupieciarnia drobiazgów pisze...

Chciałabym to powąchać ;P

Rupieciarnia drobiazgów pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Marti pisze...

Lubię miodek, choć w kosmetykach pewnie są różne miodki, więc wszystko jest sprawą indywidualną :)

piękniejestżyć pisze...

Miodzio to ja preferuję do jedzenia, w kosmetykach jakoś niekoniecznie ;)

Unknown pisze...

W moim przypadku, miodzio ani do jedzenia ani do "smarowienia", ale opakowanie bardzo ładne.

Unknown pisze...

u mnie miodowe zapachy średnio się przyjmują niestety, w smaku też miodu nie lubię :/ ale po zachwycie nad żelem z tej marki dokupię z pewnością takie mleczko tylko w innej wersji zapachowej :)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Ja też lubię, ale w wersji jadalnej ;) ten Miodek jest bardziej wytrawny i nie do konca do mnie przemawia ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

W tym wypadku przed zakupem warto to zrobic, bo nie każdemu ten zapach będzie pasował ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Dokładnie tak ;) ja tez lubię ale taki "jedzeniowy", nawet przesłodzony ;) ten jest trochę inny,dość ciężki i nie zawsze jestem w stanie sie nim wysmarowac. Szczególnie teraz, podczas upałów nie do konca udaje nam sie współpraca ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Do jedzenia bardzo lubię, ale i moje usta z miodem sie bardzo lubia;) gdy popękają mi zima czy nawet teraz gdy jest tak gorąco, czasem je miodkiem smaruje i bardzo szybko dochodzą do siebie ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

I naprawde dobrze wyciska sie z tych tubek balsam ;) nawet bez rozcinania powinno sie bez problemu opróżnić opakowanie do konca ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Cieszę sie, ze żel Ci sie spodobał ;) zaintrygował mnie wsród wszystkich zapachów do wyboru tytoń, tylko noe jestem do konca pewna, czy chciałabym tak pachnieć ;D a Ciebie jaka wersja zapachowa kusi?;)

Unknown pisze...

Tytoń! Coś dla mnie ;)

MP pisze...

Na miód w balsamie muszę mieć ochotę - czasem go uwielbiam, czasem mnie drażni ;)

My strawberry fields pisze...

Miód w kosmetykach lubię, ale nie wiem czy w wersji wytrawnej :) Poziom nawilżania i szybkość wchłaniania mnie zaciekawiły!

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi