No dobra, po części się tego spodziewałam, ale z drugiej strony liczyłam na mały cud i to, że jeśli faktycznie ktoś coś kupił to to dostanie. Szczególnie, że kilka razy różnego rodzaju błędy sklepów internetowych już mnie dopadły. Nawet przez jakiś czas przestałam w ogóle korzystać z tej formy zakupów.
Tak czy inaczej Kokai zamówienia klientów anulowało. Troszkę mnie 'poirytował" fakt otrzymania od sklepu suchego maila 'Informacja o anulowaniu zamówienia' - i poddając się działaniu coraz bardziej buntujących się w moim organizmie hormonów, napisałam maila na temat traktowania klienta. Stwierdziłam, ze mam prawo - sama na co dzień w pracy miałam kontakt z masą ludzi więc pewne doświadczenie mam.
W lawinie maili nawet nie zauważyłam odpowiedzi na swoją wiadomość do sklepu, byłam pewna, że już mnie olali. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy dziś zadzwonił kurier z paczką, na którą w ogóle nie czekałam. Otwieram a tam;
Co by nie mówić, złość przeszła mi już dawno temu. Miałam jednak postanowienie, że więcej w tym sklepie zakupów nie zrobię. Dzisiejsza sytuacja zmieniła mój pogląd i dochodzę do wniosku, że Kokai.pl jednak szanuje swoich klientów i chce, aby oni do sklepu wracali. Ze swojej perspektywy stwierdzam, że jednak do nich wrócę, szczególnie,że do paczuchy został dołączony bon rabatowy o wartości 20% ;)
Często robicie zakupy w sklepach internetowych?
P.S. Cała ta sytuacja spowodowała, że postanowiłam zrobić tu oddzielne wpisy, na temat zakupów internetowych, z opiniami na temat miejsc,w których je robiłam. Może komuś to pomoże w uniknięciu czasem niemiłych sytuacji.