Leci szybciej niż myślałam :) Jeszcze przed chwilą pisałam posta z zeszłego tygodnia, a to już czas na kolejnego. Chociaż to akurat chyba dobrze, bo przez te ostatnie upały, zaczynam odczuwać kilka mniej przyjemnych ciążowych objawów.
W wyglądzie niby nie zmieniło się jeszcze zbyt dużo, chociaż mój brzuszek stal się już delikatnie wypchnięty do przodu. To podobno normalne, bo woda się w organizmie zbiera, a że ja należę do chuderlaków, to szybko coś takiego może być widoczne.
Drugi odczuwalny element mojej ciąży to mdłości... Oj jak się przez ten tydzień namęczyłam to tylko ja wiem. Połączenie ich ze zgagą jest już w ogóle wyjątkowym odczuciem :)
Do pielęgnacji wprowadziłam już pierwszy kosmetyk na rozstępy. Postawiłam na olejek Musteli, będzie się chyba łatwiej rozprowadzał od tego dość bogatego kremu. Jak się nie sprawdzi, sięgnę po krem.
To tyle z tych ogólnych zmian. Ze względów zdrowotnych siedzę już na zwolnieniu lekarskim i zastanawiam się, kiedy zacznę powoli świrować z nudów :)
A poniżej, pokaże Wam ja upływają mi obecnie popołudnia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
18 komentarzy :
Gratuluję przyszłej mamie i życzę duuużo zdrówka :)
Wszystko to przede mną ale nudności i zgagi nie zazdroszczę;)
Upały są najgorsze... Co do mdłości na prawdę współczuję, ja nie miałam żołądkowych ekscesów ani razu. Na szczęście :)
Oj, mdłości w ciąży są okropne... Ja co prawda tego nie przeżyłam, bo mamą nie jestem, ale moja bliska koleżanka przez kilka miesięcy bała się ruszyć z domu, tak wymiotowała... Dużo zdrówka!
No dobra, może nie pozazdrościłam dolegliwości, ale sposobu spędzania czasu już na pewno ;) Siedzenie w klimatyzowanym biurze i tylko obserwowanie tej pięknej pogody z okna boli bardzo. Zwłaszcza, że w moim przypadku mam świadomość, że jak wjadę windą kilka pięter wyżej to zobaczę zatokę ;)
Przyjemne te Twoje popołudnia! Wypoczywaj Kochana! :*
Tych kilku wolnych chwil zazdrosze ;)
Mam nadzieję, że mdłości szybko miną, bo wiem, że mogą dać się we znaki. Ja męczyłam się cały 1-wszy trymestr i nie były to mdłości poranne, tylko całodobowe;) Z kolei co znaczy zgaga odwiedziałam się na szczęście dopiero pod koniec ciąży... trzymam kciuki, żeby Cię już nie męczyły:)
Współczuje mdłości. Wypoczywaj:)
Nie kazdy je ma, wiec zawsze jest szansa, że Ciebie w przyszłości ominą;) ja liczę na to, że skończą się wraz z końcem pierwszego trymestru ;)
Szczerze zazdroszczę ;)
Aż zbyt dobrze to rozumiem. Ja obecnie ruszam sie tylko w miejsca tzw. Bezpieczne, gdzie nie bede w razie czego czuła sie skrępowana;) bardzo dziekuje ;)
No troszkę zazdrość rozumiem ;) ale wiesz Kochana, ja siedzę w średnio czystym podwarszawskim klimacie wiec nie jest aż tak cudownie jak byłoby nad morzem ;) za to jak sobie przypomnę co czułam w moim klimatyzowanym biurze to rozumiem co czujesz;)
Pod tym względem nie mam na co narzekać ;) Dziekuje ;*
Co by nie mowic, ciąża ma wiele plusów ;)
Tez mam całodobowe ;( niestety funkcjonowanie w społeczeństwie jest lekko utrudnione przez ten dyskomfort. Mam nadzieje, że zgaga minie razem z mdlosciami i po trzecim miesiącu jyż tylko brzuszek będzie mi przypominał o tym w jakim stanie jestem;)
Dziękuje ;)
Trzymam kciuki i bacznie obserwuję co u Ciebie :D to mnie na maksa ciekawi!!! Mdłości.... ehhhh... makabra...
Dziękuję ;) myślę, że sporo złego robi tez pogoda bo te upały raczej nie sprzyjają dobremu samopoczuciu ;)
Prześlij komentarz