To z czego cieszę sie chyba najbardziej, to kilka pędzli Smashbox'a, które od samego początku bardzo mi odpowiadają i świetnie wykonuje się nimi makijaż. Chcę więcej!;)
Kolejną porcję smakołyków zapewniła mi mała dawka Korres'a:
Dokupilam zapas płynu micelarnego Biotherm:
No i mała dawka różności. Szczególnie pokochałam peeling do dłoni Synesis i już planuję kolejne zakupy. Bardzo do gustu przypadł mi też krem SkinCeuticals i tutaj też już mam w planach następne zakupy:
I to już wszystko w tym miesiącu. Zobaczymy jak zakończy siè nadchodzący listopad ;)
Czy coś Was jakoś wyjątkowo zainteresowało?