Firma specjalizuje się w tworzeniu zapachów do wnętrz. Świece, pałeczki, room spray'e. W ich ofercie możemy znaleźć też perfumy, a wcześniej wspomniane room spray'e są też jednocześnie przeznaczone do ciała. Początkowo dopadła mnie chwila konsternacji, ale babska ciekawość zawsze wygrywa więc sprawdziłam i przepadłam.
Obecnie w moim posiadaniu jest Vintage Tobacco Vanille. W nutach zapachowych znajdziemy przede wszystkim tytułowy tytoń połączony z wanilią. Kompozycję wzbogaca drzewo sandałowe i siano.
Wiem, że dla wielu osób zapach tytoniu może być odrzucający. Ale uwierzcie mi na słowo - to nie pachnie jak przygaszone pety w klubie. Połączenie go z wanilią to już totalne ekstremum, które się tutaj sprawdza. Tobacco Vanille to mocny, odurzający zapach wytrawnej wanilii wzmocnionej drzewnymi nutami. To jedne z tych perfum, które po nałożeniu stają się dominujące, nawet gdy chcemy być oszczędne. Myślę, że spore znaczenie ma to, że jest to też spray przeznaczony do pomieszczeń. Wypełnia każde metr kwadratowy, na który się z nim przenosimy. Do tego wszystkiego jest okrutnie trwały.
Gdybym miała go do czegoś porównać to tylko do jednego. Perfumy o tej samej nazwie od Toma Forda maja dokładnie ten klimat. Jeśli macie gdzieś możliwość powąchania, zróbcie to koniecznie. Ciekawa jestem bardzo, czy Wam się takie zapachowe szaleństwo spodoba.
Miałyście kiedyś do czynienia z typowymi dziwadełkami zapachowymi?
31 komentarzy :
Staram się sobie wyobrazić to połączenie, ale za diabła nie mogę! Opisałaś go w taki sposób, że natychmiast chciałoby się powąchać i ocenić! Na pewno jest niepowtarzalny!
Bardzo się cieszę ;) połączenie jest trochę inne niż wiele znanych zapachów, ale piękne i właśnie bardzo niepowtarzalne;)
Zapach z tytoniem jakoś nie brzmi dla mnie atrakcyjnie.
Chciałabym powąchać bo w ogóle nie umiem sobie wyobrazić zapachu :)
Na pewno nie jest to cos co bedzie się podobało wszystkim;) ale ten tytoń tutaj naprawde nie pachnie jak ten papierosowy, jak juz coś to mozna by go do takiego z luksusowych cygar porównać.
Ciekawe połączenie! Ciężko sobie jednak wyobrazić, by było przyjemne ale...chętnie bym powąchała :)
No brzmi intrygująco. Jedyne co mi się kojarzy to ciężkość, jestem bardzo ciekawa ja bym go odebrała.
Bardzo "tajemniczy" zapach, którego nie umiem sobie wyobrazić ;D
Hmm... słowo "tytoń" mnie tutaj lekko odstrasza ;)
Wydaje mi się, że z tych bardziej dostępnym to jedynie Tom Ford ma coś w tym klimacie, choć wiadomo, że nie identyczne;) Jak masz gdzieś pod ręka Douglasa, w którym mają Tomeczka, to sprawdź tam ;)
Co by nie mówić, mało jest u nas podobnych perfum ;) ale tak jak pisałam dziewczynom, jeśli masz gdzieś pod ręką Toma Forda, to sprawdź jego Tobacco Vanille. Nie jest to to samo, ale klimat ten sam ;)
Jest bardzo przyjemne;) Albo ja mam dziwny nos :D Kochana, jeśli masz gdzieś pod ręką Toma Forda to powąchaj jego wanilię z tytoniem, klimat jest bardzo podobny.
Jest ciężki, to akurat fakt. Ale jak ktoś lubi Angela, Addicta albo ewentualnie Hypnotic Poison Diora to go nie powinno zwalić z nóg ;)
To naprawdę nie jest taki śmierdzący, papierosowy tytoń ;) Teraz, w ciąży papierosy mi bardzo przezzkadzają, a Voluspa jest dla mnie bardzo przyjemna więc to musi być coś innego niż w papierosach ;)
Byłam wczoraj! Kurde... :D
Ja dziś wąchałam Black Opium i nową czarną Guerlain przepadłam !
Brzmi bosko! Ja skusiłam się niedawno na Tabacco Oud od Tomka, a na liście mam kilka kolejncyh Jego zapachów! Kocham takie ekstrema coraz mocniej! :)
W moim wypadku również " tytoń " działa na psychikę ;-) aczkolwiek jak tylko będę miała z ciekawości powacham :-)
Nie dziwię się, mnie szczególnie ten pierwszy też ostatnio po głowie chodzi :)
Oj a tego zapachu Tomka nie znam, muszę sprawdzić czy w naszych Douglasach są bo mi się ciekawość włączyła :) Ja też, może nie zawsze i nie wszędzie, bo mimo wszystko "ludziowe" zapachy dominują w mojej kolekcji, ale czasem lubię takie dziwne zapachy. Niedawno powiekszyłam zbiór o Tea for Two L'artisan i muszę przyznać, że zapach palonych liści herbaty, to mój kolejny hicior :)
Z czystym sumieniem mogę napisać, że każdy komu daję powąchać na żywo tą Voluspę stwierdza, że to bardzo przyjemna wersja tytoniu :) Chociaż z całą pewnością nie będzie się podobać miłośnikom Light Blue i innych takich klimatów :)
Właśnie one nie wszędzie są, bo to linia Private Blend, więc mocno limitowana jeśli chodzi o dostępność. Jednak jak będziesz mieć okazję, to powąchaj koniecznie! On ma wiele 'dziwnych' na swój sposób zapachów :)
Palone liście herbaty brzmią intrygująco! :)
Ja nie palę i nie przepadam za tytoniem, więc zapach mógłby mi się nie spodobać :) Ale z ciekawości jak będę miała tylko okazję - z pewnością powącham :)
To jest taka ina wersja tytoniu, niż może się nasunąć. Przez ostatnie miesiące smród papieroskowy wyjatkowo mi przeszkadzał, a Voluspa przypadła do gustu więc musi coś w tym być :)
Marti, chyba pod względem zapachowych dziwadełek to byśmy się dogadały :D
A znasz ofertę Demeter? Jak się nie mylę u Ciebie chyba dość dostępne są ich zapachy.
Tą linię Private Blend kojarzę, ale własnie nie trafiłam nigdzie u nas. Jak będę miała okazję to podpytam jakąś konsultantkę w Douglasie, może coś wiedzą na ten temat :)
Z pewnością jeszcze będzie nie jedna okazja :)
Coraz częściej się o tym ostatnio przekonuję! Myślę, że tak :)
Nie znam. Pierwsze słyszę.. ale rozejrzę się.. choć nie bardzo wiem gdzie szukać..
Private Blend jest cały w Arkadii w Wawie, w Złotych Tarasach tylko kilka zapachów. Poza tym nie wiem, ale raczej biednie ;)
Hahaha to trafiłaś. Light Blue to jeden z moich must have zapachów. .. jak jeden flakonik się kończy kupuje następny ;-) także zapach niestety chyba nie dla mnie ;)
To faktycznie mi się udało ;D Przetestuj, może akurat ;) Po prostu wsród znanych mi zwolenników Light Blue Voluspa sprzymierzeńców nie znalazła ;)
Teraz już mi się pewnie nie uda, ale za pare tygodni się wybiorę i popatrze co tam fajnego w Arkadii maja z Tomka ;)
Daj koniecznie potem znać, bo jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń :)
Prześlij komentarz