Phyto-Touches de Sisley - Sun Glow to puder brązujący, który nadaje cerze zdrowego i naturalnego kolorytu. Obydwa kolory można ze sobą łączyć, dzięki czemu dopasujemy najlepiej odpowiadający naszym wymaganiom odcień. W składzie znajdziemy między innymi wyciąg z głogu, który pielęgnuje cerę. Puder może być stosowany do każdego rodzaju ceru.
Ja najczęściej stosuję jaśniejszy kolor na całą twarz, a ciemniejszego używam do podkreślenia kości policzkowych. Dzięki temu cera nabiera ładnego, słonecznego blasku, jednocześnie zachowując zdrowy mat. Puder nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w załamania i pory, nie zapycha nawet mojej problematycznej ostatnio cery. Co ważne, wystarczy mi jedna delikatna poprawka w ciągu dnia, aby efekt był taki jak zaraz po wykonaniu makijażu.
Ja najczęściej stosuję jaśniejszy kolor na całą twarz, a ciemniejszego używam do podkreślenia kości policzkowych. Dzięki temu cera nabiera ładnego, słonecznego blasku, jednocześnie zachowując zdrowy mat. Puder nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w załamania i pory, nie zapycha nawet mojej problematycznej ostatnio cery. Co ważne, wystarczy mi jedna delikatna poprawka w ciągu dnia, aby efekt był taki jak zaraz po wykonaniu makijażu.
Szczerze jestem zachwycona i sięgam po niego ostatnio o wiele częściej niż po równie lubianego przeze mnie Nudziaka od Diora.
Czy Wy też powoli zaczynacie już sięgać po te bardziej wiosenne kosmetyki? Jakie pudry brązujące możecie mi polecić?
59 komentarzy :
Wygląda świetnie! Poluję teraz na Sculpting Powder Kevyn Aucoin, od kiedy zobaczyłam odcień Medium, wiem, że muszę go mieć. Tym bardziej, że opinie ma naprawdę dobre!
Zdecydowanie mają kilka perełek w swojej ofercie, ale ubolewam, że w Polsce są praktycznie niedostępne. Dobrze, że są zagraniczne sieci, które mają dostępną wysyłkę do Nas!
A gdzie znalazłaś z wysyłką do nas? Ja bardziej planowałam obciążyć zakupem kogoś podczas wakacji, ale skoro się da kupić wcześniej to muszę to przemyśleć :)
Ja już też powoli zaczynam odliczanie :) Całe szczęście, ostatnio już coraz więcej słońca się pojawia w ciągu dnia więc od razu człowiek bardziej pozytywny się robi:)
Co do kolorystyki to pod tym względem jest super, w sumie mogę spokojnie go używać przez cały rok bez względu na aktualny odcień skóry. A już zimą, gdy staję się trochę szara jest jak znalazł :)
Nienawidzę zimy więc z utęsknieniem czekam na lato i pierwsza opaleniznę;) fajnie się prezentuje ten puder i dość uniwersalny ze wzgl na dwa kolory
Ja dopiero ostatnio zaczęłam się interesować ofertą tej firmy i szczerze mówiąc też bym kilkoma rzeczami, w tym właśnie pudrem brązującym, nie pogardziła :)
Kochana jak wrócę do domu i sprawdzę czy jest dostępny podeślę Ci link :-)
Ciężko do niej nie wzdychać :) Mam ochotę jeszcze na kilka rzeczy, ale to może za jakiś czas :)
Ja też :) Mam masę chciejstw z ich półki. Może kiedyś się spełnią :)
tu dostawa jest gratis, nie wiem w jakiej cenie Aga go widziała, może jeszcze taniej..
Uwielbiam Sisley :)
Dziękuję, będę czekać :)
Tak, to prawda na Truskawce pojawia się bardzo często, w różnych cenach, a ta zagraniczna strona o której wspominałam to: http://www.cultbeauty.co.uk/kevyn-aucoin-the-sculpting-powder.html Na Truskawce aktualnie jest za 176 zł http://pl.strawberrynet.com/makeup/kevyn-aucoin/the-sculpting-powder--new-packaging-/165264/, a bywał już nawet za niecałe 150 zł :-)
Prezentuje się ciekawie :)
Tego Tobie i sobie zyczę ! :)
Cudeńko! :-))
bronzerów nie używam bo jestem bladzioch ale masz piękną pomarańcz na ustach ♥
Piękny duecik! Ja tez ostatnio patrzę coraz bardziej przychylnym okiem w stronę brązujących rozświetlaczy. Niech już przyjdzie ta wiosna :D
Cudny duet :)
Ładnie się prezentuje :)
I jeszcze lepiej się sprawdza na twarzy ;)
Bardzo dobry produkt, fakt. Nie używam go obecnie, bo cenę też ma konkretną, ale jeszcze mieszkając z rodzicami używałam tego duo mojej mamy i mam bardzo dobre wspomnienia :)
Ja jako bronzera używam pudru Hourglass Dim Light, bo tylko do tego się nadaje przy moim odcieniu skóry i czasem Hooli od Benefitu.
Ale ma ładny kolor :) Ja się brązerów boję, chociaż na takie duo bym sie skusiła - zawsze zostałby mi puder ;)
pięknie się prezentuje, zwłaszcza na Tobie.. a w opakowaniu zdaje się być dla mnie ciut za ciemy;)
:*
Oj tak!;) i na wzajem ;)
Z truskawy kilka razy zamawialam wiec chyba nawet jakiś sensowny rabacie juz mam ;D
Dziękować ;) Musze przemyśleć temat tych zakupów ;D w tym miesiącu z kolorowki tylko jakiś BB chciałam kupic a zaopatrzyć sie mocniej w ujędrniające i wyszczuplające kosmetyki do ciała. No ale kusicie strasznie ;D
;)
U nas na szczescie mimo jeszcze niezbyt przychylnych temperatur, słońce pojawia sie coraz częściej;) a rozświetlające brazery nawet zimą się dobrze sprawdzają ;) Szczegolnie gdy trzeba wyglądać na wypoczęta ;)
Dziekuje :*
Jak będziesz miała okazje to przetestuj, ten kolor dość mocno stapia się ze skórą, wiec może okazałby się dobry ;)
W tym wypadku nie ma sie czego bać ;) Ten jaśniejszy wlasnie jako puder stosuje i mimo, że czesto aplikuje go na szybko, a zima czesto bez odpowiedniego oświetlenia to krzywdy mi jeszcze nie zrobił ;)
A to akurat jeden z moich nowych nabytków Illamasqua ;) Szykuje juz post, aby je wszystkie Wam dokładnie pokazać ;)
Też jestem nim zachwycona ;)
Oj, jak ja lubiłam mieszkać z mamą. Też podbierałam jej coś od czasu do czasu.
Cena niestety jest dość odczuwalna, ale przy wydajność i i efekcie jaki daje, staram się o niej zbytnio nie myślec ;) zupełnie nie znam oferty Hourglass, bede musiała zgooglować ten puder, o którym piszesz. Widziałam tylko u kilku dziewczyn na blogach róże z tej firmy,
;) i świetnie się używa ;)
Dziękuję :)
Nie ma za co :-) To zrozumiałe, że teraz wolisz inwestować w inny typ kosmetyków :-) Nie mniej jednak będziesz już mieć te stronki na przyszłość :-)
Kochana, pięknie się jawi ! a czemu TY taka śliczna pokazujesz tylko zajawkę siebie ? co masz na ustach?
Ślicznie wygląda :)
Wygląda świetnie, pierwszy raz widzę to cudeńko :)
Może masz wprawną rękę ;)
On chyba nie jest zbytnio popularny ;)
Nie mogę się nie zgodzić ;)!
Oj tak ;)
Aguś, dopiero się powoli przekonuję do ubublicznienia twarzy ;) Ale teraz zapuchniętym mocno jestem, wiec tylko takie urywki wchodzą w grę;) Dziekuje Kochana ;*
A na ustach to szminka Illamasqua. Niedługo pokażę Wam z bliska wszystkie cztery które mam ;)
Uwierz mi, że nie ;D raczej pokraczną ;D
Przydadzą się na pewno;)
Cudo, naprawdę! A co masz na ustach?
Przepraszam, ale skupiłam się na ustach :))) Mega kolor!
Na ustach szminka Illamasqua, jeden z ostatnich nabytków. Tak się nakręciłam na pomaranczowe usta, że musiałam kupić ;)
Dziękuję ;) Jedna z tych z Illamasqua ;)
Nie używam w ogóle brązującej kolorówki, jakoś nie potrafię się przekonać... Ty za to wyglądasz pięknie :)
U mnie też! Zaskakujące to, ale się zdarza :D
Pewnie! Ja mogłabym takie nosić 24 godziny na dobę. Ale jednak wiosną czy latem efekt jest taki bardziej spektakularny :D
Dziękuję :)
Ja też długo nie używałam, ale z czasem przepadłam :)
To fakt! Ale myślę, że szczególnie wiosną to jest takie dodatkowe działanie na naszą psychikę, bo już widzimy te promyki słońca na twarzy, mimo, że tak naprawdę to one jeszcze są sztuczne :)
Na pewno jest w tym też troszkę prawdy! Wiosna wpływa na nas po prostu mega pozytywnie i optymistycznie :D
Piękna! Ale u mnie chyba wyglądałaby słabo, taka Lady Danger, pomarańczowa czerwień sprawia, że zęby wylądają na okropnie żółte :-/
Idealnie go sobie dopasowalas, nie wiem czy inny Bronzer go przebije..
Od siebie moge Ci polecić limitowane bronzery z Clarinsa, najcześciej wychodzą latem, zdaje sie ze ubiegłoroczny mozna jeszcze kupic. To raz. Dwa, rewelacyjny jest ten najnowszy z marki Dior - Diorskin nude Air w odcieniu 001. I to na razie tyle mi przychodzi do głowy.
No właśnie, tak to jest jak się człowiek długo opiera :D Niemniej jednak, póki co nie znalazłam odpowiedniego brązerka dla siebie.
Prześlij komentarz