Krem do rąk zawsze muszę mieć w pogotowiu. W sumie to kilka, porozstawianych w różnych miejscach. Ze względu na coraz większe zaufanie, którym darzę Pat&Rub postanowiłam tym razem sięgnąć po serię Relaksującą.
Seria Relaksująca pielęgnuje zmęczone dłonie i suchą skórę. Balsam zawiera naturalne filtry UV, dzięki czemu dba o skórę rąk również wtedy, gdy jesteśmy na dworze.
Przyznam szczerze, że ja w tym wypadku jestem średnio zadowolona. Zapach kremu kojarzy mi się z najtańszymi cytrynowymi kremami do rąk. Do tego producent obiecuje, że balsam ukoi suchą skórę dłoni, a moja mimo, że specjalnie wymagająca nie jest, szybko woła o kolejne porcje kosmetyku. Najlepiej spisuje się zaraz po peelingu, jednak ja kupiłam go z zamiarem noszenia w torebce i stosowania poza domem, a tu już z efektami jest średnio. Krem szybko się wchłania więc jeśli ktoś ma dłonie w świetnej kondycji i potrzebuje lekkiego nawilżenia to pod tym względem go z pewnością polubi. Myślę, że może latem spisałby się lepiej.
Cieszę się, że kupiłam wersję torebkową, bo dużą pojemność pewnie ciężko byłoby mi zużyć. Nie wykluczam jednak zakupu innych kosmetyków z tej serii, może peeling czy masło do ciała bardziej mi się spodobają.
A Wy. znacie ten krem? Może macie swoich ulubieńców wśród kosmetyków z tej serii?