środa, 13 maja 2015

Batiste Dry Shampoo XXL Volume

Suche szampony podbiły świat już jakiś czas temu. Ja jednak doceniłam tego typu produkty tak naprawdę dopiero teraz, gdy zostałam mamą. Bo przy Maluchu, chcąc nie chcąc czasem po prostu potrzebne jest jakieś kolo ratunkowe. Mnie od kilku tygodni ratuje Batiste w wersji XXL Volume.


Po co jest suchy szampon wszystkie świetnie wiemy. Ja nie wiedziałam jednak, że poza oczywistym efektem świeżych włosów, mogę od niego oczekiwać ewentualnej pomocy w stylizacji. A wersja, którą posiadam nadaje się do tego idealnie.Ten szampon poza natychmiastowym efektem czystych włosów maksymalnie zwiększa ich objętość tworząc na głowie prawdziwy efekt push-up. Po jego użyciu włosy stają się sztywniejsze, podatne na układanie i naprawdę łatwo tworzy się przy nim efekt kontrolowanego bałaganu na głowie, który ja osobiście uwielbiam. Bardzo dobrze nadaje się też do podkreślenia pojedynczych pasemek, którym chcemy dodać dodatkowej objętości. 




Mój obecny kolor włosów to blond. Biały osad, wyczesuje się z nich bardzo łatwo i po chwili nie ma po nim śladu. Na głowie pozostaje za to naprawdę przyjemny zapach, który mi kojarzy się z jakimiś perfumami, ale nie jestem w stanie skojarzyć z jakimi. 

Dla mnie ten szampon to idealnie awaryjne rozwiązanie. Z pewnością stosowany często mógłby trochę włosy przesuszyć, ale użyty raz na jakiś czas i zmyty jeszcze tego samego dnia, krzywdy włosom nie robi. Ciekawa jestem bardzo innych wersji Batiste :) 

A Wy? Znacie ten szampon? Może macie jakieś inne sprawdzone suche szampony?

25 komentarzy :

Kate's Beautyland pisze...

Uwielbiam szampony batiste. Są najlepszymi suchymi szamponami dostępnymi na rynku. Swietna pomoc wtedy gdy nie chcę mi się myć włosów, a chcę wyglądać jak człowiek :p

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Właśnie jak na ten moment nam jedynie Batiste i tak naprawdę ciekawa jestem czy jest w ogóle coś co może z nimi konkurować :)

Szpinakożerca pisze...

bardzo lubię wersję cherry :) ten jest ok ale to już lakier + szampon jak dla mnie, czasami za mocny choć faktycznie skutecznie odbija od nasady

Ewelina pisze...

Ja używam wersji Cherry w kryzysowych sytuacjach;)

Snow White pisze...

Hihi, jeszcze nigdy nie uzywalam suchego szamponu, troche boje sie ze bedzie u mnie widoczny :/

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Nie znam jeszcze innych wersji poza tą, więc następnym razem sięgnę właśnie po cherry. Tutaj faktycznie to właściwie takie dwa w jednym, ale mi się przydaje gdy wiatr wieje, a z młodym sobie spacerujemy i włosy rozwiewa mi na wszystkie kierunki świata :)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Właśnie po cherry sięgnę następnym razem :)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

są chyba też wersje do ciemnych włosów :) ja początkowo też się bałam, ale na całe szczęście nic takiego się nie dzieje :)

Snow White pisze...

To dobrze wiedziec :) A Kochana powiedz mi, czy po jego aplikacji dalej ma sie uczucie tlustych wlosow? Ja nie znosze tego uczucia i dlatego myje wlosy codziennie, badz co drugi dzien :P

Sweet Chilli pisze...

Znam i uwielbiam, miałam już chyba wszystkie wersje. Zawsze mam zapas w szafce:P

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Nie, właśnie nic takiego nie ma. Włosy stają sie za to takie jakby sztywniejsze, ale nie wiem czy to po każdym tego typu szamponie, czy akurat po tym bo ma tą dodatkową opcję zwiększania objętości. Czuć, że coś na nich jest, ale nie czuć, że są tluste :)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Coś czuję, że ja też będę miała ;) w awaryjnych sytuacjach jest rewelacyjny :)

Luthienn pisze...

Lubię suche szampony, ale Batiste to moja osobita zmora ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

A dlaczego? To jakie polecasz? Ja dopiero zaczynam z nimi przygodę wiec chętnie się dowiem czegoś o innych ;)

aGaRaSzKa pisze...

Lubię wersję XXL, aczkolwiek używam jej stosunkowo rzadko, bo nie da się ukryć, że ma coś z lakieru do włosów i usztywnia bardziej włosy aniżeli podstawowe wersje. Dlatego sięgam po niego w wyjątkowych sytuacjach!

Luthienn pisze...

Ponieważ zostawia osad, którego nie potrafię się pozbyć, skleja włosy i wysusza mi skórę głowy na maksa...brrr tragedia :)
Moim ulubionym jest szampon z Dove, Colab, teraz również Bumble&Bumble....ale mam więcej na liście do kupienia :)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

To po tych podstawowych wersjach włosy sa bardziej miękkie?;)

aGaRaSzKa pisze...

Tak Kochana! Nie są tak sklejone jak po XXL!

Infinity Blog pisze...

Lubię bardzo wersję Dark, choć o mega objętości w jej przypadku mówić nie można. Ciekawa jestem jak u mnie sprawdziłaby się wersja Volume :)

Black Raspberry pisze...

Bardzo lubię te szampony, a już szczególnie wersję do włosów ciemnych :))

Vena Styl pisze...

Dzięki Kochana za info, dobrze wiedzieć. Na szczęście ostatnio nabyłam podstawowa wersję do ciemnych włosów.

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Jak mnie natchnie na zmianę koloru, to ten do ciemnych tez sprawdzę ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Tej do ciemnych zupełnie nie znam, ale ja teraz wróciłam do blondu wiec chwilowo nie przetestuje ;) a ta Volume objętość robi, przynajmniej na mojej cieniznie ;)

Infinity Blog pisze...

Boję się tylko, że wersja Volume będzie bielić mi włosy. Twoje mocno bieli?

Magdalen Pasek pisze...

Oj tak Batiste są świetne! :)

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi