piątek, 1 maja 2015

Kenzo Amour Indian Holi

Święto Holi obchodzone jest w Indiach na przełomie lutego i marca w trakcie pełni księżyca. Obsypując się kolorowymi proszkami Hindusi świętują nadejście wiosny. Nie wiem, czy jest na świecie inna tradycja, która ma w sobie tyle pozytywnej energii co to wspólne brudzenie się :) Ja im zazdroszczę!



Ta Hinduska tradycja stała się inspiracją dla marki Kenzo, przy tworzeniu perfum Amour Indian Holi. Zapach niestety był limitowany i obecnie już trzeba dość mocno na niego polować. Ale, że wart jest tych kilku prób i da się go ustrzelić za rozsądne pieniądze, to muszę tu o nim wspomnieć. Jakby nie patrzeć to jeden z moich ulubieńców. 



Bardzo lubię klasyczne Amour i sprawdzam wszystkie możliwe wariacje na jego temat, które pojawiają się na rynku. Tak było też wtedy, gdy wyszło Indian Holi. To jednak wariacja, w której klasycznego Amour'owego budyniu ciężko się doszukać. Poza flakonikiem mało tu podobieństw. Są za to wiśnie w alkoholu! Mmmm.... 

Nuty zapachowe:

Nuta głowy: para ryżowa, kadzidło, kwiat wiśni
Nuta serca: róża, różowy pieprz, płatki piwonii, kwiat frangipani
Nuta bazy: piżmo, drzewo sandałowe, strąki wanilii


Jak już wspomniałam Indian Holi, to przede wszystkim zapach wiśni oblanych jakimś pysznym, słodkim likierem. Jeśli są likiery waniliowe, to na pewno właśnie ten. Nie czuję róży ani kadzidła. Owocowo - alkoholowy początek po pewnym czasie dopuszcza do głosu frangipani. Ale nie pozwala mu dusić. To taka delikatna wersja tych egzotycznych kwiatów, którą bardzo lubię. Z godziny na godzinę zapach coraz bardziej się wysładza i uspokaja, alkoholowe nuty mijają, a pojawia się coraz większa ilość wanilii połączonej z drzewnymi nutami.Indian Holi otula, jest jak puszysty kaszmirowy szalik, którego nie chcemy zdejmować z szyi. Jest ciepły, przyjemny, przyciąga innych i często sprawia, że wokół zbiera się sporo "wąchaczy". 



Inne tak ładne wiśnie znam tylko z Amarena Whim Lolity Lempickiej, które niestety są już o wiele trudniejsze do upolowania. Ale je też mam nadzieję jeszcze capnąć :)

Lubicie wiśnie w perfumach? A może macie jakieś inne swoje typu z tą nuta przewodnią?

20 komentarzy :

Justyna Wiśniewska pisze...

Ale ma ładny flakon ;) chyba nie znam wiśni w perfumach ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Te Flakony sa świetna ozdoba toaletki ;) Jedyny minus jest taki ze nie widać ile perfum zostało w srodku;)

Snow White pisze...

Sliczny flakon :) Perfum nie znam, generalnie slabo znam oferte perfum Kenzo.

Sweet Chilli pisze...

Wiśniowe...? Ah polowałam na wiśniowe perfumy od kąd przegapiłam "cherry in the air" od Escady >.< Muszę się za tymi rozejrzeć!

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Bardzo mało jest wiśni w perfumach, a ja ich zapach uwielbiam wiec to coś co zawsze wzbudza moje zainteresowanie :) tak samo jak kwiaty wiśni, ale ich zapachu w naturalnym wydaniu niestety nie znam jeszcze.

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Sa jeszcze do upolowania. Tej Escady nie znam niestety, ale może jeszcze kiedyś gdzieś na nią trafie :)

Sweet Chilli pisze...

Piękny zapach ma ta Escada, niestety to była edycja limitowana ( co prawda można ją jeszcze kupić w drogeriach internetowych, ale ja nigdy nie mam pewności co do oryginalności ) Wybieram się dzisiaj do Galerii, mam zamiar poszukać Kenzo o którym pisałaś :)

Ewelina pisze...

Powiem Ci, że chyba nie miałam żadnych perfum z nutą wiśni. Z Kenzo też nic

Ewelina pisze...

Na Dolce.pl mają oryginalne i można odbierać u nas w mieście;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Niestety to Kenzo to też edycja limitowana i obawiam się, że stacjonarnie cieżko bedzie je kupic. Ale jak gdzieś znajdziesz to koniecznie daj znać ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Dolce.pl ostatnio sama sprawdzałam i wszystko super ;) Mają wlasnie sporo unikatów ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Ja oferty Kenzo rewelacyjnie nie znam, ale Amour to moje ulubione ich perfumy wiec sprawdzam wszystkie wariacje na ich temat :)

Sweet Chilli pisze...

Obleciałam sephore, douglasa, SP i nigdzie ich nie widziałam :(

Sweet Chilli pisze...

Może kiedyś się tam przejadę, ale ceny mają dość wysokie >.< Tak czy inaczej dzięki za info <3

Ewelina pisze...

Przejechać to raczej nie bo tam nie ma oglądania. To jest tylko perfumeria internetowa. Można właśnie najwyżej zamówić i odebrać;) ceny nieraz mają fajne, ale zależy czego

Sweet Chilli pisze...

Ah rozumiem, myślałam, że może mają tam sklep stacjonarny :) Dobrze, że mi powiedziałaś i nie pojechałam tam jak głupia :D

Ewelina pisze...

Byłaby lipa bo oni tylko biuro mają w bloku:D

inesbeauty pisze...

lubię wiśnię w zapachach :) nie występuje często a szkoda :) Zapachów Kenzo znam więcej z męskiej oferty niż damskiej :)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

No wlasnie moja znajomość głownie na Amourach się opiera, ale teraz mam w planach poznać d'Ete bo mam ogromna fazę na jakiś taki "czysty" zapach tylko wciąż nie moge znaleźć tego o co mi chodzi;)

Infinity Blog pisze...

Wiśnia brzmi bardzo ciekawie :) W ogóle kompozycja tych perfum brzmi bardzo interesująco. Muszę przyznać, że z Kenzo nie miałam jeszcze żadnego zapachu.

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi