środa, 24 czerwca 2015

Geomar Thalasso Scrub, Intensywnie Złuszczający Peeling z Pestek Winogron

Na peelingi marki Geomar miałam ochotę od dłuższego czasu. I gdy już wreszcie udało mi się pozbyć wszystkich swoich zapasów, akurat pojawiła się nowość, czyli wersja winogronowa. Skusiłam się, kupiłam, użyłam i przepadłam. 


Geomar Thalasso Scrub usuwa martwe komórki naskórka i sprawia, że skóra nabiera blasku, jest odświeżona i jędrna. Za złuszczania odpowiada sól morska, czerwona sól hawajska. papaina, piasek wulkaniczny, kwasy AHA, kwasy BHA oraz pestki winogron. Dodatkowo wyciąg z czerwonych winogron i oleje zmiękczają i pielęgnują ciało. 



Powiem Wam szczerze, że to najlepszy peeling jakiego używałam. Kryształki soli są drobne, ale ścierają jak szalone. Jednocześnie oleje intensywnie otulają skórę, zapewniając delikatną ochronę i brak podrażnień. Moje ciało po tym peelingu jest idealnie gładkie, miękkie, a skóra z każdym użyciem staje się rozświetlona i nabiera pięknego kolorytu. Balsam po użyciu peelingu to już tylko dopełnienie całej pielęgnacji, bo tak naprawdę przestaje być potrzebny. No i ten słodki zapach winogron! Mogłabym siedzieć z nosem w opakowaniu i nie robić nic innego. 



Na ogromny plus zasługuje też wydajność peelingu. To naturalnie zależy w dużej mierze od naszych gabarytów i tego ile potrzebujemy peelingu na jednorazowy zabieg, ale u mnie opakowanie wystarcza na około 2 miesiące stosowania 2 razy w tygodniu. 

Zdecydowanie chcę poznać inne Geomary! Jeśli są tak dobre jak wersja winogronowa, to ja właśnie przepadłam :)

Znacie markę Geomar? Jakie są Wasze ulubione peelingi do ciała?

27 komentarzy :

OnAlwaysTogether pisze...

Nie znam, ale chcę poznać !

Ewelina pisze...

jeszcze go nie miałam, ale wiesz słyszałam o nim tylko dobre rzeczy...

Infinity Blog pisze...

Miałam kiedyś małą saszetkę zielonej, podstawowej wersji. Nie pachniała wcale, może lekko mdło, i dałam sobie na spokój. Widziałam jednak, że w międzyczasie przybyło kilka nowych wersji! Zapach winogron uwielbiam, więc to coś dla mnie :)
A znasz peelingi Collistar? Miałam dawno temu wersję Anti Acqua. Zapach ziołowy, a działanie prześwietne! Teraz jest kilka nowych wersji zapachowych, ale ceny tych peelingów są dużo wyższe niż Geomarów.
Coś w ogóle jest na rzeczy w tymi włoskimi kosmetykami, są bardzo dobrej jakości.

Szpinakożerca pisze...

mam truskawkę i wykorzystałam saszetki podstawowego właśnie, które jakoś porywająco nie pachną ale działają super :) truskawka pachnie meeega pysznie :)

Magdalen Pasek pisze...

Ale super opakowanie- uwielbiam winogrona! :)

Snow White pisze...

Kochana, marki nie kojarze zupelnie, ale ten zapach winogronowy brzmi wspaniale, zwlaszcza ze chyba nigdy nie mialam peelingu z takim zapachem :)

Iwetto pisze...

Uwielbiam peelingi na bazie soli. Tego nie używałam, więc może kiedyś się skuszę.

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Warto! Jest świetny ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

No wlasnie ja sie długo opierałam, ale teraz już nie bede ;) Zdecydowanie chce poznac inne wersje.

kosmetyczkapelnacudow pisze...

No wlasnie stwierdziłam, że najpierw poznam Geomar i jeśli nie bedą mnie kusiły to pomyśle o Collistarze. Chwilowo jednak pozostanę przy Geomarze, bo w porównaniu z Collistarem jest o wiele tańszy, a efekt mnie satysfakcjonuje. Ta zielona wersje mam ochotę teraz poznac wlasnie, no ale zobaczymy, na ktory ostatecznie sie skusze;) Truskawę tez bym chetnie przygarnęła ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Wlasnie mało jest winogron w kosmetykach, a szkoda, bo pachną pieknie. Tą wersje peelingu szczerze Ci polecam, jesli masz ochotę na winogrona to mysle, ze będziesz usatysfakcjonowana;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

W Douglasie możesz go kupic. W sumie nigdzie indziej go nie widziałam. A zainteresować sie warto, naprawde;) swietnie ściera i ten pyszny zapach! Po prostu przepadłam ;)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

A jest różnica w wielkości drobinek miedzy truskawka i klasyczna wersja?

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Ja teraz na diecie mam zabronione bo maja bardzo duzo cukru, wiec chociaż tak zaspokajam swój apetyt ;D

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Skus sie jak będziesz kupowała peeling, jestem pewna, że tez będziesz zadowolona ;) A zapach to marzenie!

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Polecam, naprawde warto. Ja właściwie sama nie wiem czy wole solne czy cukrowe, ale ten przeciąga mnie na stronę soli;)

Ewelina pisze...

na pewno kiedyś kupię, pewnie kwestia czasu jak to zwykle bywa:]

Una pisze...

Nie znam marki, ale właśnie koleżanka mi opowiadała o tej marce - dobre rzeczy opowiadała.

Justyna Wiśniewska pisze...

No to poszukam i zacznę oszczędzać ;P

Infinity Blog pisze...

Collistar się ceni, niestety, choć to chyba trochę przesada.
Truskawka brzmi świetne, kusi też cytryna :) Jest też wersja odświeżająca/mentolowa, Iwona z inspirujemniezycie.pl pisała o niej jakiś czas temu to sobie zerknij :)

Nottooseriousblog pisze...

Nie stosowałam jeszcze peelingów na bazie soli. Marka Geomar jest dla mnie nowością, ale zapach winogron kusi :)

Magdalen Pasek pisze...

Dokładnie- zawsze jakieś rozwiązanie :)

Agnieszka pisze...

Hmm..ja natomiast zraziłam się do pilingów na bazie soli. Strasznie szczypią mnie przy jakiś mikrourazach. Nie wspominając już co robią przy zacięciu. Zdecydowanie wolę te na bazie cukru. Jednak ostatnio zafundowałam sobie rękawicę Kessa (swoją kupiłam w mydlarni u Franciszka). Stosuję ją ze zwykłymi żelami do kapieli..ale czasem zdradzam ją z pięknie pachnącymi peelingami :-)
Nie mam już problemów z wrastającymi włoskami - no cudo - skóra jak pupcia niemowlaczka. Nawet mój W. kręci się koło niej..mimo że to typ któremu do mycia potrzebna woda z mydłem :-D

kosmetyczkapelnacudow pisze...

To fakt, one potrafią bardzo szczypać jeśli na skórze jest nawet minimalna ranka. Ta rękawica od jakiegoś czasu już za mną chodzi. A z jaką częstotliwością jej używasz?

Agnieszka pisze...

Czasem stosuję ją nawet 4 razy w tygodniu - ale wtedy nie szoruję jak szalona..bo bym się skóry pozbyła ;-) Chyba najczęściej sięgam po nią 2 razy w tygodniu..wtedy może nieco mocniej ścieram. Wydaje mi się że nie ma tutaj ograniczeń co do użytkowania. Głównym wyznacznikiem jest to jak ciężką masz rękę i jaką potrzebę. Na plus jest to, że można stosować z każdym żelem do mycia ciała, czy mydłem, dodatkowo ograniczasz koszty związane z zakupem gotowych peelingów - kupujesz te które uwielbiasz i dłużej możesz się nimi cieszyć.

Dla mnie to ideala równowaga.

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Bardzo polecam;) Działanie super, a zapach umila cały proces złuszczania :)

kosmetyczkapelnacudow pisze...

Ja kupiłam jeszcze kilka innych ich produktów dziś i bardzo jestem ciekawa jak one sie sprawdza ;) po peelingu jestem bardzo dobrej myśli ;) a koleżanka miała peeling czy coś innego?

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi