Peeling do ust marki Collistar, o którym pisałam Wam jakiś czas temu mocno rozbudził moją potrzebę posiadania tego typu produktów w kosmetyczce. Powiększyłam wiec swoje zbiory zdzieraczy do ust o osławioną w blogosferze pomadkę peelingującą marki Sylveco.
Pomadka Peelingującą przeznaczona jest do pielęgnacji przesuszonych, wrażliwych i spękanych ust. W składzie znajdziemy między innymi olej z wiesiołka dwuletniego, który silnie regeneruje skórę, wosk pszczeli oraz oleje roślinne zapobiegające wysuszeniu i pękaniu. Za złuszczanie odpowiadają zatopione w pomadce drobinki cukru trzcinowego. Ważnym składnikiem peelingu jest betulina, która miedzy innymi łagodzi objawy opryszczki.
Stosowanie pomadki jest łatwe, proste i przyjemne. Pocieramy usta i wlasciwie to już, gotowe ;) Cukier można zlizać, lub pocierać usta, aż do rozpuszczenia. Peeling poprawia ukrwienie ust, dzieki czemu zyskują ładniejszy koloryt, a suche skórki przechodzą w zapomnienie. Natłuszczenie utrzymuje sie jeszcze bardzo długo, wiec ja bardzo lubię stosować ją na noc. Nakładam wtedy grubsza warstwę, a rano mam gładkie, pełne i jędrne usta.
Przyznam szczerze, że bardzo tą peelingującą pomadkę polubiłam i zajmuje u mnie równe miejsce ze wspomnianym wcześniej peelingiem Collistar. No poza ceną, ta tutaj jest zdecydowanie na korzyść Sylveco.
A Wy znacie tą pomadkę? Macie swoje ulubione produkty w ofercie marki Sylveco?
43 komentarze :
Mam ja, dostalam od "magda na wakacjach " w prezencie, jest fajna ale dla mnie za malo zluszcza. lepszy efekt mam podczas peelingu ust z LUSHem ;)
mam ją w planach..jednak najpierw muszę zużyć to co zalega mi na półce. Czytałam u kogoś, że to straszny ździerak..ale jak się mizia po ustach ździerakiem przez cały czas..to później są takie kwiatki.
Niestety nie znam tego z LUSH'a :( Może jak sie wybiorę gdzieś za granicę to wtedy uda mi się wreszcie kupic od nich kilka rzeczy ;)
Wiesz co mi się nic złego po niej nie działo ;) Może jak ktoś ma bardzo wrażliwe usta to wtedy jest zbyt mocna, ale przy normalnych raczej nic nie powinno sie dziać ;) Przynajmniej tak mi się wydaje ;)
Miałam ze 3 razy już:) uważam, że jest spoko:) Dzisiaj sobie zrobiłam pierwszy raz sama peeling do ust i do ciała haha. A miałaś moze z Kiehl's krem pod oczy z avokado?
No coś Ty? A z czego robiłaś? ;) wiesz co tego z avocado nie miałam. Teraz mi sie krem pod oczy konczy i wlasnie sie zastanawiam czy wziąć ten z Kiehl's czy taki na noc z Yonelle. Ale chyba Kiehl's wygra, bo w zeszłym miesiącu kupiłam u nich genialna maseczkę do twarzy i chyba kontynuując moj romans z ta firma pojde w tym kierunku;) tez masz go w planach? ;)
No nigdy mi się nie chciało bo jestem leniem, ale dzis zrobiłam;D z tego co miałam w domu;D Do ciała cukier, oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, olejek cytrynowy i bergatmotkowy dla zapachu i odrobina miodu;D a do ust cukier, trochę soku z malin dla koloru, olej z pestek malin i oliwa z oliwek już bez tych zapachowych;) pewnie fajnie byłoby dodać trochę masła shea jeszcze;) Z Yonelle miałam Beauty Elixir no był spoko, ale jeszcze nie wow. No kusi mnie ten Kiehl's ;D wszyscy zachwalają;) teraz jeszcze wykańczam Eternal Gold z Organique i zacznę nowy balsam pod oczy z Vichy jakiś rozbudzający spojrzenie hehe.
Na długo Ci starczyła? U mnie przeżyła nie cały miesiąc, ale mimo tego byłam bardzo zadowolona z efektu jaki dawała na moich ustach.
Nie mialam jej nigdy i nigdy nie spotkalam sie tez taka 'peelingujaca' pomadka ;) Musze kiedys kupic jakis specyfik do peelingu ust, chociaz (odpukac) moje usta generalnie sa z tych malo klopotliwych... Kiedys mi mocno pekaly i byly suche, ale teraz jakos nie mam z tym problemu ;)
Kusi mnie z każdej strony ta pomadka :)
ja też mam w planach avocado z Kiehl's :-) nic innego mi oczu nie zamydli..nie ulegnę..kupię Kiehl's :-D
Dokładnie tak jak mówisz. To nie jest papier ścierny aby mógł zaszkodzić. Dziewczyna musiała mieć albo przeterminowaną, albo jednego dnia zużyć całą ;-D
Kurcze..świetny pomysł :-D miałam gdzieś fajny przepis na własny peeling do ust..muszę poszperać.
Przyznam się szczerze, że oferty Vichy juz dawno nie śledziłam ;) Jedynym ich produktem, do którego wiele razy wracałem był zel oczyszczający Normaderm. Jako nastolatka czesto go miałam i zawsze był ok. Z Yonelle mam krem z filtrem i ten sprawdza sie u mnie bardzo dobrze, ale reszty zupełnie nie znam niestety.
To sie troche pobawilas w to kręcenie peelingów widzę ;D a to tak na jeden raz czy moze dłużej postać? Ja tez jestem leniem i wlasnie nigdy nie chce mi sie w takie rzeczy bawić ;)
Chyba tez tak zrobie ;) właściwie to on juz od dawna za mną chodzi, a po zadowoleniu z kremu pod oczy na noc z tej serii Midnight Recovery, czuje, ze i avocado spisze sie jak należy ;)
Wiesz co ja ja stosuje zamiennie z Collistarem, ale szybko sie konczy. Pewnie gdybym używała tylko jej to wynik byłby dokładnie taki sam jak u Ciebie. Grunt, że efekt jest naprawde dobry ;)
To bardzo przyjemny gadżecik jest ;) Chociaz efektu pielęgnacyjnego jej odmowic nie mozna, bo naprawde dba o usta. Dla mnie plus jest tez taki, ze na co dzien raczej balsamów nie używam, bo nie każda szminka dobrze sie z nimi dogaduje, wiec cos dobrze odzywiajacego na noc musi byc, zeby następnego dnia inna kolorowa pomadka tez dobrze wygladała ;) Szczegolnie, że ja czesto sięgam po maty, a one sa bardzo wymagające. Chociaż długo nie widziałam sensu stosowania peelingów do ust, to z pokora stwierdzam, że sie przydają ;)
Chyba powinnaś ulec Kochana ;)
Szczerze mówiąc, to ja sie czasem zapominam i przed telewizorem dość długo moge trzeć nią usta, ale to im raczej na korzyść wychodzi niż na minus ;)
Ja w sumie Vichy też jakiś czas nie śledziłam, ale pod koniec tamtego roku i w tym pare rzeczy pozytywnie mnie zakończyło o zaowocowało to dodatkowymi zakupami:D
Właśnie też mi sie nigdy nie chciało no na prawdę:P pierwszy raz zrobiłam tak z ciekawości. Muszę przyznać, ze ten do ciała wyszedł mega. Mocno zdziera i jest bardzo odżywczy do tego pachnie cytrusowo:O
Muszę przyznać, że mega mi wyszedł ten do ciała haha. Szok
hahaha :-D to dobrze..i na pewno lepsze to niż np. obgryzanie paznokci, sondowanie twarzy w poszukiwaniu nieprzyjaciół, wyrywanie brwi albo włosów - straszne.
Kurcze..przypomniało mi sie jak w podstawówce (lata temu) prawie wszystkie koleżanki w klasie miały takie specjalne preparaty/lakiery do paznokcji (z apteki) aby nie obgryzać paznokci. Wszystkie gadały jakie to są twarde..i mimo to dalej obgryzają a preparat na niewiele sie zdaje - bo jest słaby.
A ja jak głupia też tak chciałam..i po powrocie do domu zaczełam obgryzać paznokcie :-| na szczęście skończyło sie tylko na próbach..nie spodobało mi się.
Panującego fenomenu nie podzialiłam..na szczęście.
Ahhh..dzieciństwo ;-)
Ohh..to super.. napisz koniecznie z czego zrobiłać..strasznie ciekawa jestem. podobno bardzo fajne wychodzą te na bazie kawy.
Ja kawy nie piję..miziam się tylko peelingami i masłami o zapachu kawy - i to mi wystarczy w razie potrzeby ;-)
Obecie mam tylko własnej produkcji olejek na mój kochany celluli (za którym będę strasznie płakać jak się go pozbęde..no okropnie skakać...tzn. płakać ;-D)
Jak znajdę w sobie dodatkowe pokłady "chce mi sie" to tez cos takiego zrobie ;D ale to pewnie nie nadejdzie szybko ;D
Hahahaha padłam ;D na szczescie nigdy mi to nie przyszło do głowy ;D w sumie to powiem Ci szczerze, ze nigdy nie mogłam zrozumieć tego nawyku ;) A jak widzę dorosłych ludzi z poobgryzanymi paznokciami to mnie to szczerze przeraża ;)
Tyle razy sobie obiecuję że go kupię i nie wychodzi mi to ;D wolę trochę miodu i cukru i heja ;D
Ja się długo zbierałam;D a ile moze leżeć taki peeling to właśnie nie wiem. Sama się zastanawiałam bo w końcu niczym nie zakonserwowany. Do tego do ust dolałam soku z malin więc go wstawiłam do lodówki. A ten drugi chyba trochę dłużej kurcze:p
Ja kawy też nie piję, ale zapach lubię:) peeling w ogóle zrobiłam pierwszy raz. Użyłam tego co miałam w domu;) Czyli cukier, oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, łyżka miodu, olejek cytrynowy i bergatmotkowy dla zapachu. Peeling wyszedł żółty:D proporcji nie podam bo wszystko na oko robiłam;D Zdjęcie jest na instagramie EWELINA_86 jak coś;) A drugi do ust to cukier, oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, odrobina miodu i trochę soku z malin dla koloru. Do ciała wyszedł jednak lepszy.
Ja wlasnie do takich domowych zabiegów jakoś nigdy nie miałam cierpliwosci;) Zreszta wiesz, kiedys posnarowalam usta miodem i chyba przez to, ze go zlizalam zrobiły sie suche i jakoś sie zniechecilam ;)
Muszę w końcu ją kupić - tyle dobrych opinii o niej czytałam :) A z Sylveco bardzo lubię serię Biolaven :)
Znam i bardzo lubię :)
Mam jakiś peeling do ust, ale używam go tak sporadycznie, że aż wstyd :-)
Ja szczerze mówiąc nie znam nic poza ta pomadka;) a co to za linia?
Cieszę sie bardzo ;)
Wcale sie nie dziwie;) Pewnie gdyby nie to, ze ja czesto maluje usta matowymi pomadkami to tez bym do tego większej uwagi nie przykladala ;) Ake ze takie kolory sa mocno wymagające, to staram sie przygotować na nie dobrze usta ;)
Mam na nią ogromną ochotę, więc niebawem na pewno ją kupię :) Z peelingów do ust uwielbiam pomarańczowy PAT&RUB, który naprawdę świetnie złuszcza i... super smakuje :D
Jak wiesz uwielbiam matowe pomadki, a moje usta są niezwykle mi przychylne i niezbyt wymagające jeśli chodzi o ich pielęgnację, dlatego mam trochę ułatwione zadanie, co nie wyklucza oczywiście wypróbowania pomadki z Sylveco :-)
Pomaga przy opryszczce? W takim razie muszę spróbować :) Co prawda nie mam już tego problemu odkąd regularnie stosuję Carmex, ale lepiej mieć podwójne wsparcie. Mnie kuszą jeszcze peelingi Pat&Rub - różany i kawowy, ale na szybki zakup się nie zanosi ;)
Właśnie na te Pat&Rub kilka razy miałam ochotę, ale te słoiczki mnie trochę zniechęcają :( Bardziej odpowiada mi taka forma jak tu lub tubka jak w Collistarze.
Polecam :) Mam żel do mycia twarzy. Ponoć ma pachnieć lawendą - dla mnie to przyjemny zapach winogron :)
Rozumiem. W przypadku PAT&RUB ten peeling jest sypki, ale dość dobrze trzyma się skóry i świetnie złuszcza :)
O kurczę! Łagodzi objawy opryszczki, chyba naprawdę muszę się jej przyjrzeć bliżej, bo zmagam się z opryszczką już jakiś czas.
Polecam gorąco tej firmy szampon https://eko-banka.pl/pl/p/Odbudowujacy-szampon-pszeniczno-owsiany-odzywka-GRATIS/1014 ostatnio zakupiłam dostałam używam od jakiegoś czasu i jest naprawdę cudowny polecam ! Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz