sobota, 29 marca 2014

Bobbi Brown Lip Gloss Hollywood Red

Pokażę Wam dziś błyszczyk od Bobbi Brown w kolorze Hollywood Red. To pierwsza czerwień, którą dla siebie kupiłam i używam go zawsze gdy nie jestem w pracy ;)



Bobbi Brown Lip Glos to kosmetyk, który poza tym, że wspaniałe upiększa usta, dodatkowo je pielęgnuje dzięki wyciągom z olejku awokado, rumianku, oraz aloesu. To jeden z tych błyszczyków, którym nigdy nie udało się doprowadzić moich ust do przesuszenia, a niestety Chanelki kilka razy taką wtopę zaliczały. 



Nazwa koloru mówi o nim wszystko, jest intensywny, krwisty, a do tego daje wręcz lateksowe efekt. Z pewnością pozostały makijaż powinien być przy nim minimalistyczny;) ja zazwyczaj zestawiam go z beżowym cieniem i czarną delikatną kreska. Z mocniejszym makijażem, może dać wulgarny efekt. 



Nie wiem, czy to kwestia tego konkretnego koloru, czy całej serii tych błyszczyków, ale u mnie na ustach wytrzymuje nie naruszony około 2 godzin bez jedzenia i picia. Myśle, że jak na mazidło do ust to całkiem niezły efekt. Na plus zasługuje tez fakt, że nie migruje poza krawędzie ust, nie odbija się na zębach i nie przysparza trudności przy nakładaniu. Wręcz przeciwnie, pozwala się swobodnie rozsmarowywać i dawkować kolor. 


Ja mam ochotę na kilka innych odcieni z tej serii. A jak Wam się podoba Hollywodzka czerwień? Może też ją u siebie macie? 

15 komentarzy :

Unknown pisze...

o matulu .. jest obłędny ! kolor cudny i ten połysk ! bardzo chcę ! a ja taka błyszczykowa jestem :D

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Tak, jest cudny ;) koniecznie wycieczkę do Douglasa sobie zrób i niedziela od razu będzie przyjemniejsza ;) Ja chcę jeszcze kilka innych kolorów bo naprawdę pod względem jakości błyszczyk jest rewelacyjny;)

Marti pisze...

aaaaaaaa piękny jest! i ten blask *.*
dlaczego, ja się pytam dlaczego, nie czuję się w takich czerwieniach na ustach.. :( ehhhh (pytanie retoryczne niestety :P)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Marti przecież Tobie w czerwonym jest ślicznie, każde zdjęcie, na którym masz czerwone usta powinno Cię o tym przekonywać! Spójrz na swoje zdjęcie profilowe, czerwony jest dla Ciebie stworzony;)

Marti pisze...

Kochana, na zdjęciach jednak inaczej, a na żywo inaczej. Nie czuję się jakoś no i nie umiem się przekonać / odważyć by wyjść tak do ludzi :/

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Wiem chyba o co chodzi bo ja przez jakiś czas miałam tak, ze usta malowałam jedynie błyszczykiem albo pomadka ochronna i tez nie lubiłam "krzykliwych" kolorów. Jednak z czasem doszłam do wniosku, ze sama się dobrze w nich czuje, a do tego dzięki mocnym kolorom na ustach jestem w stanie zaoszczędzić dużo czasu przy makijażu, bo wystarczy tusz na rzęsy i gotowe w razie czego ;)

Unknown pisze...

jeszcze nie dotarłam do D ale jak będę nie omieszkam obadać :)

♥ Aga w krainie czarów ... pisze...

Podzielam zachwyt koleżanek. Totalne cudo, taka czerwona malinka na ustach, coś wspaniałego :)

♥ Aga w krainie czarów ... pisze...

No tak, od razu wszyscy się gapią, jakby umalowanej dziewuszki nie widzieli ;) Też tego nie lubię :(

Marti pisze...

No właśnie tak jak Aga pisze. Takie mam jakieś dziwne obawy. Najśmieszniejsze, że absolutnie nie mam probemu z mocnym, neonowym makijażem oka. Paznokcie też im jaskrawsze, tym lepiej. Ale usta już nie :/ ehhh

piękniejestżyć pisze...

Cudny! Ja ostatnio właśnie przekonałam się do intensywnych kolorów, a niech patrzą :) wierzę, że to z zachwytu ;)
A że do mnie właśnie w drodze czerwień od Mac-a więc muszę wyhamować ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

Koniecznie daj znać jak Ci się spodobał na żywo ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

No tak, to prawda, wiele razy się z tym tez spotkałam, że ludzie się wtedy gapią jak na jakąś lampucerę;D i usta chyba najcześciej tak działają. Można być w dresie a i tak zwrócą większa uwagę niż by się miało pomarańczowo zielone neonowe oczy. No ale jak to czasem mowię, trzeba mieć "wywalone cycki" ;) Chociaż tez długo czułam się skrępowana przez coś takiego.

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

;) nie dość, że cudny, to jeszcze rewelacyjny jakościowo ;)

Uzależniona Zakupoholiczka pisze...

A jaką czerwień z Mac-a będziesz miała? Ja szukam teraz czegoś koralowego ale mocno kryjacego i chyba też się tam wybiorę bo wsród Diorków i Chanelków nie wypatrzyłam tego ideału. Widziałam na blogu u Ciebie, że preferujesz mocne usta i chyba każdy z tych kolorów mogłabym mieć też u siebie ;)

Copyright © 2014 Kosmetyczka Pełna Cudów

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi