Zdecydowałam się na Skin Base Lift Brightening Concealer. w kolorze Light marki Illamasqua. Producent obiecuje idealne rozjaśnienie i rozświetlenie okolic oczu. Kolektor ma też zapewniać delikatny efekt liftingu i podniesienia oka.
W przypadku korektorów pod oczy zawsze bałam się wysuszenia skóry i wchodzenia w ewentualne załamania. Wiele razy naoglądałam się podkreślonych korektorem zmarszczek i wysuszonej skóry w tych okolicach, przez co jakoś tak niechętnie podchodziłam do tego typu kolorówki. W sumie, lepsze delikatne cienie, niż sucha pomarszczona skóra. Illamasqua jednak sprawdza się tutaj rewelacyjnie. Spojrzenie jest rozjaśnione, ewentualne cienie stają się nie widoczne, a jednocześnie oczy nabierają świeżości. Ciężko mi się tylko do tego efektu liftingu odnieść, bo tego nie zaobserwowałam. Ale nie jestem pewna, czy kosmetyk kolorowy może w ogóle nam cokolwiek podnieść :)
Na górze bez korektora, na dole z korektorem.
Stosujecie korektory pod oczy?