Zbliża się koniec miesiąca, więc czas przyznać się do grzechów. Staram się zachować minimalizm ( w miarę możliwości ;) ), który bardzo lubię, ale kosmetycznie ciężko mi go osiągnąć.
Nowy peeling, skarpetki złuszczające do stóp i tarka - efekt -20% w Douglasie. Na szczęście, wszystko potrzebne.
Zestaw NIP + FAB kupiłam bo skończyłam zapas żeli
pod prysznic, a firma od dawna mnie interesowała.
Skończyły mi się czyściki do twarzy wiec wróciłam po raz kolejny do mydła Clinique. Fluid matujący Clarins
i tonik Lancome to dla mnie nowość.
I to już tyle;) A jak Wasze zakupy?
46 komentarzy :
:) Mam takie same stanowisko jeśli chodzi o "minimalizm" hehe :D NIP + FAB są u Daggiego? od wieków ciekawią mnie ich pistacje :D
Wszyscy się uczepili kosmetycznego minimalizmu, ale jak dla mnie każdy słyszał, nikt nie widział!:D U mnie tych nowości zawsze więcej niż planuję, pewnie pokażę na dniach;) Podobają mi się te pięknie zapakowane perfumy:) co to za zapach?
Widzę, że też jesteś perfumomaniaczką! :)
Wow ile perfum :D Ja mam 2 flakoniki: Lolite Lempicka i Estee Lauder pure white linen light
U mnie spokojnie, nawet bardzo :) Daj znać jak spiszą się skarpetki złuszczające.
Przyznam sie Kochana, ze nie kojarze zapachow, co to za edycja Angela? ;)
Te pierwsze perfumy 1881 miałam ;D ( o ile to te :P)
Geomary uwielbiam, wszystkie! :)
Ja zestaw NIP+FAB wyrwałam w TK Maxx, ale wydaje mi sie, że Douglasie widziałam jakies ich kosmetyki do twarzy, ale nie jestem na 100% pewna ;)
Chyba nie da się ukryć ;)
Ty też?;)
Na szczescie w miarę rozsądnych ilościach ;)
Lolitę tą klasyczna? Bardzo ją lubie. Te z Estee dla mnie są trochę zbyt kwiatowe, cieżko mi sie nosi takie zapachy. A co do ilości, to ja mam takie zboczenie :D
Juz wlasnie jestem w trakcie zluszczania, ale powiem Ci tak na szybko, że mam dość mieszane uczucia. Spodziewałam sie chyba wiecej.
To limitka z 2012 w wersji skórzanej. Mistrzostwo swiata, Angel leżakowal w skórze i trafił do flakonika. Obiecuje, ze wiecej sie tu na jego temat niedługo pojawi ;)
Są stare jak świat a ja je uwielbiam ;D podobały Ci sie?;)
Ja wlasnie kupiłam po raz pierwszy, to winogronowa wersja. No i zapach mnie rozkochal do szaleństwa w tym peelingu, mogłabym siedzieć z nosem wklejonym w opakowanie ;D
Cos w tym jest ;D te perfumy to L de Lolita Lempicka w wersji czystych perfum. Dokładna nazwa to The Heart-Catcher Lolita Lempicka.
indian summer?dobrze widzę?:)tęsknię za tym zapachem:)
Super, bo jestem bardzo ciekawa :) Ja apropos Angela, myslalam nad ich nowa limitka, ta Sucree ;) ale ostatecznie nie uwiodl mnie ten zapach tak, zeby go kupic ;)
Piękne zakupki Kochana :)
Wow troszeczkę buteleczek perfum przytuliłaś w tym miesiącu hahaha :P Super zakupy!
W tym miesiącu zaszalałam pod względem zakupów :)
Ciekawi mnie ten kosmetyk Clinique, koniecznie daj znać jak się spisze :)
Oczywiście ;D miałam je będąc w gimnazjum , moja pierwsze 'lepsze' perfumy ;)
Tak klasyczne jabłuszko ;)
Mnie również od dawna interesuje marka Nip Fab, ale jakoś jeszcze się nie złożyło, żeby cokolwiek zamówić. Daj znać czy warto, bo docierały do mnie różne opinie.
Jak dużo zapachów. :D
u mnie w maju spore zakupki byly ale zawsze tak :) przynjamniej mam mozliwosc wybrania tego na co mam ochote, prawda? hihi :)))
Dobrze widzisz:) Udało mi się go upolować na jednym z portali za śmieszne pieniądze w porównaniu z obecnymi cenami i teraz go sobie czczę :) Szkoda, że to taka mała buteleczka, bo bardzo sobie wydzielam przez tą jego nieobecność :)
Dziękuję :)
Takie małe zboczenie :D
To mydełko jest bardzo dobre, to już kolejne moje opakowanie. Pojawi się też pewnie wreszcie tu jego recenzja :) W takim razie lecę do Ciebie z nadzieją obejrzenia Twoich zakupów :)
Szczerze mówiąc chwilowo jestem pomiędzy i muszę dać sobie jeszcze chwile na konkretniejsze wnioski. Bez szału w każdym bądź razie :)
To jedyna rzecz, którą kupuję nałogowo :)
No pewnie! Mam nadzieję, że już się nimi chwaliłaś i będę mogła je obejrzeć bo muszę po nadrabiać zaległości z tego tygodnia :)
Uuu, to słabo. Ja rok temu zużyłam parę skarpetek Cosmabell Foot Peel i naprawdę świetnie zadziałały. Myślę, że i w tym roku się skuszę, choć pewnie dopiero na jesień :)
U mnie dopiero posty zaczną się pojawiać :)
Aktualnie czekam na szablon :) Dam znać jak już będą :)
Wiesz co, na jakimś zdjęciu grupowym pod którymś postem są zakupy z PL a tak to na instagramie wiecej pokazuje zakupki :-D
A ja jestem nie Instagramowa ;) jakoś tak nie potrafię sie tam odnaleźć ;)
Koniecznie!;)
Ja do nich wracam od lat i teściowa i mamę nimi zarazilam ;)
Ja wlasnie jeszcze nie wąchalam ;( Nie mam kiedy sie wybrać na zakupy siedząc z Małym w domu, a moj B. W Łodzi siedzi juz drugi tydzien i jestem uziemiona. Ale moze w ten weekend mi sie uda gdzieś wybrać, bo jutro mąż wraca ;D
Niby to moje pierwsze skarpetki wiec tez nie do konca wiedziałam czego sie spodziewać. U mnie dość długo ten proces trwał bo zluszczanie zaczęło sie po ponad tygodniu i to mi sie średnio podoba. Moze następnym razem zdecyduje sie na te, ktore Ty miałaś, ale to juz na jesień, bo teraz głupio bedzie odsłaniać łuszczace sie stopy :D
Muszę sobie sprawić nowe :D
ojjjj ..szkoda b o duzo frajdy jest na instagramnie
Moja mama ich nie lubi ;(
U mnie złuszczanie zaczęło się po jakiś 5-6 dniach i naprawdę cały martwy naskórek zszedł. Została różowiutka skóra jak u bobaska ;) Tak, teraz to nie ma co stosować tych skarpetek. Ja planuję taki zabieg na jesień :)
Prześlij komentarz